Nagroda dla Jarosława Kaczyńskiego czyli krynicki szok

Podjętej niejednogłośnie, ale prawomocnie przez kapitułę tego wyróżnienia decyzji nie mogą zrozumieć prominentni politycy Platformy Obywatelskiej, którzy są od wtorkowego wieczoru w szoku.

- Ja nie wiem, nie mogę tego pojąć, nie rozumiem tego. Jak może jakąkolwiek nagrodę dostać Kaczyński? Jedyna nagroda to chuligan roku, polityczny opryszek roku. To są nagrody dla Kaczyńskiego. Nie wiem za co ta nagroda, pachnie mi to skandalem. Kaczyński, który rozpętał wojnę domową, który opluwał ludzi, który twierdzi, że Platforma to mordercy, zdrajcy.

Kaczyński, który organizował te fakelzugi (marsze z pochodniami - JB), skandaliczne marsze. Jeden wielki szkodnik, niszczyciel polskiej demokracji. Kaczyński dostaje nagrodę… mówię skandal - zagrzmiał w Superstacji niezawodny w takich sytuacjach profesor Stefan Niesiołowski.

Poseł rządzącej partii Michał Szczerba jest również załamany, czemu dał wyraz na Twitterze:

„Wizerunek FE przegrał z wazeliniarstwem organizatorów. Impreza staje się passe. Do Krynicy na rydze! Na poważne debaty do Katowic i Sopotu!”

Także należący do kapituły nagrody marszałek województwa małopolskiego Marek Sowa z PO nie krył zaskoczenia w wypowiedzi dla Radia Kraków-Małopolska:

- Nie kwestionuję wyników głosowania Rady Programowej. Każdy waży argumenty sam. Ja oddałem głos na kogo innego. Wydaje mi się, że pan Jarosław Kaczyński w roku 2014 nie zrobił nic szczególnego. Poniósł kolejne dwie porażki. Fakt, że w mniejszych rozmiarach, ale jednak porażki.

Mocniej powiedział na antenie tej samej rozgłośni lider Nowoczesnej Ryszard Petru, którego zdaniem Kaczyński absolutnie nie zasłużył na takie wyróżnienie:

- To absurdalna decyzja Forum Ekonomicznego. Jedyną jego aktywnością gospodarczą jest to, że kiedyś ukradł księżyc. Zamiast konta ma kota. Jest to osoba, która w ogóle nie kojarzy się z gospodarką, co więcej nigdy nie działała na rzecz gospodarki. To absurd. Być może Jarosław Kaczyński nagrodę dostał za to, że Andrzej Duda wygrał wybory.

Te głosy pozwalają domyślać się, jaki będzie jazgot, kiedy Zjednoczona Prawica wygra za półtora miesiąca wybory parlamentarne, a zwłaszcza jeśli utworzy rząd. Wtedy dopiero rozpęta się burza, ale chyba nikt nie zdoła dorównać w mowie nienawiści Stefanowi Niesiołowskiemu, który wspiął się na jej niedostępne dla innych szczyty.

Stanisław Dębicki
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News