- Home >
- WIADOMOŚCI >
- Polska
Gdzie Paryż, gdzie Krym, a gdzie Janusz Korwin-Mikke?
Jerzy Bukowski 24 sierpnia, 2015
Janusz Korwin-Mikke musi szokować, bo taką już ma naturę. Nie interesuje go interes Polski, ale wyłącznie przyciąganie uwagi mediów za każdą cenę, także ocierania się o zdradę naszej racji stanu.
W kolejnych wywiadach dla rosyjskich mediów polski eurodeputowany zapowiedział, że po wyborach parlamentarnych wybierze się na Krym, ponieważ Polska powinna szukać przyjaciół w Rosji, a nie na Zachodzie.
W rozmowie z gazetą „Izwiestia” Korwin-Mikke poparł niedawny wyjazd grupy prawicowych polityków francuskich na Krym jako formę uznania faktu, że półwysep wszedł w skład Federacji Rosyjskiej.
Według niego Polsce potrzebna jest ekspansja gospodarcza na wschód, bo „w Rosji i Chinach jest duch rozwoju, a Unia Europejska umiera”.
Na antenie pro-kremlowskiego radia Sputnik podkreślił, że wrogiem Polski jest Ukraina, a nie Rosja.
- Z Rosją nie mamy żadnych sporów granicznych, a z Ukrainą mamy. Z Niemcami mamy. Więc mając sąsiadów: Niemcy i wasalną Ukrainę, bo jest jasne, że Ukraina jest w dużej mierze politycznie zdominowana przez Niemcy, Polska powinna szukać przyjaciół w Rosji. Ja już około 25 lat temu mówiłem, że Krym jest rosyjski i na pewno do Rosji wróci. Jestem dumny, że moja przepowiednia się sprawdziła - powiedział (cytat za portalem wPolityce).
Stwierdził jednak, że nie popiera działania Rosji w Donbasie.
- Natomiast jest tu pełna analogia do działań rządu pruskiego (chyba polskiego - JB) z 1920 roku, który też nielegalnie popierał powstańców śląskich - dodał.
„Jego zdaniem interes Polski polega na tym, aby mieć z Rosji przyjaciela, a nie wroga. Kilka dni wcześniej, w wywiadzie dla rosyjskiej telewizji polski eurodeputowany sprzeciwił się zwiększaniu obecności wojskowej NATO w Polsce” - czytamy w portalu.
- Nie, nie jesteśmy niczym zagrożeni. To Ukraina ma konflikt z Rosją, nie Polska - przekonywał.
Zdaniem Korwin-Mikkego, który regularnie przedstawiany jest w rosyjskich mediach jako dowód na podziały w polskim społeczeństwie w sprawie sytuacji na wschodzie, Polska powinna pozostać neutralna w kwestii konfliktu w Donbasie.
Jednocześnie europoseł jest rozczarowany Sojuszem Północnoatlantyckim, który <staje się agresywną organizacją służącą interesom USA>” - podsumowano we wPolityce.
Tymczasem dla francuskich eurodeputowanych Ministerstwo Sprawiedliwości Ukrainy domaga się - jak poinformowała „Gazeta Polska Codziennie” - bezwzględnego więzienia od 5 do 8 lat. Są oni oskarżani o naruszenie artykułu 332. ukraińskiego kodeksu karnego, czyli „naruszenie zasad wjazdu na tymczasowo okupowane tereny Ukrainy i wyjazdu z nich w celu szkodzenia interesom państwa”.
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE