KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Piątek, 29 listopada, 2024   I   02:36:55 PM EST   I   Błażeja, Margerity, Saturnina
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Błazeński advocatus diaboli

Jerzy Bukowski     16 sierpnia, 2015

Na dawnych dworach królewskich bardzo ważną funkcję pełnił błazen. Wbrew potocznemu rozumieniu tego pojecia był to zazwyczaj niezwykle inteligentny i przenikliwy człowiek (jak np. sławetny Stańczyk), do którego zadań należało nie tylko rozśmieszanie monarchy, ale także wytykanie mu błędów, jakie popełnia. Błaznowi wolno było powiedzieć o wiele więcej niż innym dworzanom i nie spotykała go za to żadna kara.

Zastanawiam się, czy taka osoba nie przydałaby się dzisiejszym władcom. Powinno to być swoiste połączenie błazna z advocatus diaboli w procesach beatyfikacyjnych i kanonizacyjnych, którego zadaniem jest doszukiwanie się przyczyn, dla których kandydat na błogosławionego lub świętego nie zasługuje na ten zaszczyt.

Jakże przydałby się ktoś taki Andrzejowi Dudzie, przestrzegając młodego i niezbyt doświadczonego politycznie Prezydenta RP przed zgubnymi krokami. Jego obowiązkiem byłoby przesadne zwracanie uwagi na możliwe błędy popełniane przez głowę państwa. Nawet jeżeli okazywałoby się, iż alarm jest nieuzasadniony, to zawsze lepiej dmuchać na zimne.

Uważam, że prezydentowi Dudzie w niczym nie uwłaczyłoby powierzenie takiej funkcji komuś w jego kancelarii.


Jerzy Bukowski

Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News