Kto jest prawdziwym gospodarzem najwyższych polskich gór?
Dyrekcja Tatrzańskiego Parku Narodowego pragnie przekonać turystów, że są nimi przede wszystkim zamieszkujące go zwierzęta i dlatego należy szanować je, a zwłaszcza niedźwiedzie brunatne, dla których letni sezon turystyczny jest szczególnie niebezpieczny.
Jak poinformował TPN, każdego roku park ten odwiedza 2,5 miliona turystów z kraju i z zagranicy. Do ich dyspozycji jest 275 km szlaków o różnych stopniach trudności. Jednak Tatrzański Park Narodowy to przede wszystkim dom wielu zwierząt, których nie wolno traktować jak zabawki. Żyją w nim zarówno łagodne gatunki, np. kozice, świstaki, sowy, ale i groźne ssaki drapieżne, np. niedźwiedzie i rysie. Każde zwierzę wymaga szacunku od człowieka, który jest gościem w ich domu” - czytamy w depeszy Polskiej Agencji Prasowej.
Dyrektor TPN Szymon Ziobrowski zwrócił uwagę, że koegzystencja ludzi i zwierząt na jednym terenie musi być oparta na zrozumieniu i szacunku.
- Reguły poruszania się po górach nie zostały wymyślone przez pracowników parku od tak. Prowadzimy badania naukowe i zawsze opieramy się na przesłankach przyrodniczych. Zdarza się, że turyści są zaskoczeni faktem, że przy szlakach nie ma koszy na śmieci, poddają to krytyce. Takie zdanie najczęściej wypływa z niewiedzy, że na przykład słodkie napoje czy resztki jedzenia przyciągają zwierzęta na szlaki - powiedział w rozmowie z PAP.
W skierowanym do turystów apelu dyrekcja TPN przestrzega przed dokarmianiem zwierząt, ponieważ podrzucane im kanapki, owoce czy warzywa mogą przyczynić się do zmiany ich zachowania; przestają one same poszukiwać naturalnego pokarmu.
Tak było ze słynna niedźwiedzicą Magdą z początkiem lat 90. ubiegłego wieku. „Dokarmiana przez turystów coraz częściej odwiedzała miejsca, w których przebywali ludzie. Stała się też agresywna. W końcu postanowiono przewieźć ją wraz z młodymi do zoo, gdzie pozbawiona wolności niedźwiedzica podjęła próbę ucieczki. Postrzelona środkami usypiającymi, już nigdy się nie wybudziła” - przypomniała jej dramat PAP.
Właśnie dlatego na całym terenie TPN nie ma koszy na śmieci, a turystom przypomina się, żeby wszystkie wniesione nieczystości zabrali ze sobą. Zaśmiecanie parku pustymi butelkami, resztkami jedzenia czy papierkami nie tylko psuje bowiem harmonię krajobrazu, ale może także przyczynić się do chorób i śmierci zwierząt.
„Poruszając się po górach należy pamiętać o cichym zachowaniu. Hałasy niepokoją mieszkańców parku. Nie zrywamy - apeluje TPN - także kwiatów, grzybów, owoców ani gałązek. Rośliny w parku są pod ochroną. Część z nich jest na wyginięciu, inne stanowią naturalny pokarm zwierząt. O rzadkich gatunkach trzeba pamiętać także wtedy, gdy spoglądamy na zbiorniki wodne i górskie rzeki. Żyją w nich zwierzęta, które źle znoszą skutki zanieczyszczenia. Dodatkowo rzeki i zbiorniki to źródło wody pitnej dla schronisk. Na terenie parku panuje również zakaz wprowadzania psów. Dzikie zwierzęta doskonale je wyczuwają, nawet jeśli psy nie szczekają i nie załatwiają potrzeb fizjologicznych. Turysta, maszerując z psem, naraża na niebezpieczeństwo siebie i swojego pupila, zwłaszcza w okresie narodzin młodych lub wtedy gdy prowadzone są przez matkę” - czytamy w depeszy Polskiej Agencji Prasowej.
Dyrekcja Tatrzańskiego Parku Narodowego prowadzi od 15 lipca do 15 września skierowaną do turystów akcję „Nauczymy was szacunku", która ma im uświadamiać, jak właściwie zachowywać się w górach, aby nie niszczyć przyrody i nie szkodzić zwierzętom.
Stanisław Dębicki
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE