Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski otrzymał Nagrodę im. Pawła Włodkowica, przyznaną mu przez Rzecznika Praw Obywatelskich, doktora Janusza Kochanowskiego. Uroczystość jej wręczenia odbyła się z okazji Międzynarodowego Dnia Praw Człowieka na Zamku Królewskim w Warszawie.
Teraz ks. Zaleski został uhonorowany „za odwagę w występowaniu w obronie podstawowych wartości i prawd, nawet wbrew zdaniu i poglądom większości”. Dr Kochanowski powiedział, że ta nagroda należy się krakowskiemu kapłanowi przede wszystkim za przejawianą przezeń od wielu lat bezkompromisowość w mierzeniu się z przeszłością. Nazwał go odważnym, człowiekiem, który śmiało staje po stronie prawdy i demonstruje postawę wzorowego kapłana oraz obywatela.
- Jako duszpasterz nie mógł pogodzić się z myślą, że wyrządzone w przeszłości zło może pozostać nienazwane i nienapiętnowane – powiedział RPO w swej laudacji i scharakteryzował badania ks. Zaleskiego jako „ważne nie tylko dla Kościoła”, a jego publiczną aktywność określił mianem w pełnym tego słowa znaczeniu obywatelskiej, co stanowiło najlepszą rekomendację dla kapituły Nagrody im. Włodkowica, aby przyznać ją tej właśnie osobie.
Laureat podkreślił w swym wystąpieniu ogromną satysfakcję moralną z otrzymanego wyróżnienia. Przyznał, że ostatnie dwa lata były jednymi z najcięższych w jego życiu i kapłańskiej posłudze ludowi Bożemu, ponieważ po raz pierwszy ujrzał w swoim Kościele nie tylko wspólnotę wiernych, ale głównie korporację, broniącą – często za cenę ukrywania prawdy – swoich członków.
Z żalem stwierdził, że przez 25 lat bycia księdzem myślał, że nawet najtrudniejsze sprawy można poruszać w ramach tej instytucji dla jej dobra i wiarygodności. Dzisiaj widzi, niestety, w jej obrębie „zwarte szeregi”, które nie dopuszczają do ujawnienia trudnej prawdy o tych kapłanach, których nie stać (nawet po wielu latach i w obliczu jednoznacznych dowodów) na przyznanie się do poważnych grzechów, popełnionych w przeszłości na szkodę bliźnich oraz całego Kościoła
Obawiam się, że kontynuując swoją naukową kwerendę w archiwach Instytutu Pamięci Narodowej, ks. Zaleski długo jeszcze będzie czekać na podobne dowody uznania za swoją działalność ze strony hierarchii kościelnej, aczkolwiek nie jestem też w tej sprawie pesymistą. Młyny Boże mielą wprawdzie powoli, ale prawda musi w końcu zatriumfować.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE