Krzysztof Grzesiowski rozmawiał z Minister Małgorzatą Sadurską
Krzysztof Grzesiowski: Minister Małgorzata Sadurska, Szef Kancelarii Prezydenta Rzeczpospolitej. Dzień dobry, pani minister, witamy.
Małgorzata Sadurska: Dzień dobry.
KG: Po raz pierwszy w tej roli w Sygnałach.
MS: Tak.
KG: Witamy. Dziesięć lat stażu parlamentarnego? Nie pomyliłem się?
MS: Tak, dziesięć lat, od jesieni 2005 roku.
KG: Były sekretarz stanu w Kancelarii Premiera, z wykształcenia prawnik, czy prawniczka, jak pani sobie życzy, pani minister. Może być prawnik, dobrze. Czym zajmuje się Kancelaria Prezydenta? Bo tak się mówi: minister w Kancelarii Prezydenta. To jest organ pomocniczy?
MS: Kancelaria Prezydenta, co by nie mówić, jest urzędem. Jest urzędem, którego celem jest wsparcie prezydenta w pełnieniu jego roli. Kancelaria z jednej strony spełnia funkcję pomocniczą, jeżeli chodzi o prezydenta, ale również funkcję, chyba mogę tak nazwać, merytoryczną, tak, żeby merytorycznie podchodzić właśnie do wizji prezydentury.
KG: I działa zgodnie z decyzjami prezydenta.
MS: Działa zgodnie ze statutem, działa zgodnie z regulaminem organizacyjnym. To jest po prostu urząd.
KG: Pani minister, pan prezydent Andrzej Duda już to zapowiadał, pojawiła się taka, nazwijmy to, instytucja, biuro, to się dosłownie nazywa ds. kontaktów z Polakami za granicą, to jest coś nowego. Kto tym biurem kieruje i jak będzie wyglądała jego praca, jego działalność?
MS: 7 sierpnia pan prezydent Andrzej Duda podpisał nowy statut Kancelarii Prezydenta i tam właśnie powstały nowe biura. Nowe biura, o których pan prezydent mówił w czasie swojej kampanii, wtedy jeszcze jako kandydat, pan prezydent zapowiedział właśnie powstanie biura polonijnego. Ono teraz przyjęło nazwę Biura ds. Kontaktów z Polakami za Granicą, ale również takim urzeczywistnieniem, jeżeli chodzi o składane deklaracje w czasie kampanii, w strukturze Kancelarii Prezydenta mamy jeszcze jedno biuro, o którym pan prezydent mówił, Biuro Interwencyjnej Pomocy Prawnej, czyli to jest to biuro, które w czasie kampanii... ta inicjatywa, która w czasie kampanii była nazwana Duda–Pomocą. To jest po prostu taki pierwszy krok, pierwsze urzeczywistnienie deklaracji składanych przez pana prezydenta. Czym się ma zajmować biuro polonijne? No, w Polsce żyje nas...
KG: Nazwa wyjaśnia: kontaktami z Polakami za granicą (...)
MS: Tak, bo musimy mieć świadomość jednej rzeczy, że w Polsce żyje nas 38 milionów, a poza granicami jest 20 milionów Polaków. I to biuro ma pełnić taką funkcję integrowania, biura, które stwarza czy promuje nowe inicjatywy, które stara się łączyć, łączyć Polaków. To biuro będzie bezpośrednio podlegało pod szefa Gabinetu Prezydenta, pana ministra Adama Kwiatkowskiego, który jako poseł zajmował się właśnie sprawami Polonii i sprawami Polaków za granicą.
KG: Mamy Senat, który zajmuje się Polonią i Polakami za granicą, mamy MSZ siłą rzeczy, mamy Wspólnotę Polską, to teraz będzie czwarty ośrodek?
MS: Jeżeli chodzi o integrowanie, jeżeli chodzi o łączenie, jeżeli chodzi o odbudowywanie wspólnoty, o czym bardzo często mówił pan prezydent Andrzej Duda jeszcze jako kandydat, a teraz to powtarza również jako prezydent Rzeczpospolitej, myślę, że każdy ośrodek, który takie zadania wykonuje, jest korzystny, jest dobry. Pamiętajmy, że jeżeli chodzi o Senat, to kompetencje Senatu zostały troszkę pomniejszone, tutaj mamy na myśli to przesunięcie...
KG: Kłaniają się pieniądze.
MS: ...pieniędzy, właśnie, do MSZ–u.
KG: A jak będzie wyglądał kontakt obywatela Rzeczpospolitej z tą instytucją, o której pani minister wspomniała, czyli z interwencyjną pomocą prawną, z Biurem Interwencji i Pomocy Prawnej?
MS: Tutaj budujemy to biuro, chcemy, żeby to biuro było takim urzeczywistnieniem, takim biurem, do którego każdy może się zgłosić, biurem, które będzie otwarte dla Polaków. Mieliśmy taką namiastkę, jak wielki jest problem Polaków, jeżeli chodzi o dostęp do urzędów, jeżeli chodzi o sprawy, z którymi się odbijają od pozamykanych drzwi, sprawy, które są dla nich bardzo trudne do przejścia, tysiące osób, które zgłosiły się do Duda–Pomocy. W czasie przejściowym wtedy jeszcze pana prezydenta-elekta Andrzeja Dudy do nas, do siedziby na Foksal przyszło kilkaset różnego rodzaju spraw. My chcemy zbudować to Biuro Interwencyjnej Pomocy Prawnej w taki sposób, żeby każdy, kto przyjdzie, czuł się, że jest podmiotem, żeby nie był odepchnięty. To, oczywiście, jest bardzo duże przedsięwzięcie logistyczne, dlatego że na pewno się zgłosi wiele osób, bo ja to mogę powiedzieć jeszcze z doświadczenia parlamentarnego, mandat poselski mam wygaszony od niedawna, od 7 sierpnia, wiele osób, które przychodziło do naszych biur poselskich, to właśnie skarżyły się na bezczynność czy trudne załatwianie spraw w urzędach. Skarżyły się na wymiar sprawiedliwości. To biuro ma być dla nich po prostu pomocą.
KG: Ma być skuteczne, jak rozumiem, żeby był efekt.
MS: W ramach możliwości, tak, panie redaktorze, powinien być efekt, natomiast też trzeba ludziom tłumaczyć, trzeba ludziom pokazywać możliwości rozwiązania ich trudnych spraw i trzeba również kierować do właściwych organów, bo nie każdy zna strukturę urzędów, nie każdy wie, gdzie szukać pomocy. To biuro ma właśnie również i temu służyć.
KG: Będzie jeszcze jedno czy jest już jedno nowe stanowisko w Kancelarii – dyrektor generalny, ale rozumiem, że to jest już taka wewnętrzna sprawa Kancelarii, to na zewnątrz nie będzie miało wpływu, poza urząd prezydencki.
MS: To jest, oczywiście, wewnętrzna sprawa Kancelarii, to jest sprawa dokumentów wewnętrznych, natomiast to jest równie taka namiastka czy takie pokazanie, że chcemy profesjonalizować działalność Kancelarii Prezydenta. Dużym zaskoczeniem dla mnie było to, że w Kancelarii Prezydenta nie funkcjonowało, nie było takiego stanowiska, jak dyrektor generalny. My to stanowisko zaproponowaliśmy i utworzyliśmy. Dyrektor generalny ma odciążyć mnie jako szefa Kancelarii w takich zadaniach typowo administracyjnych, ma być takim moim wsparciem właśnie w tej działalności. Ale od razu uprzedzam, jeżeliby się pojawiły jakiekolwiek zarzuty, że powstało takie stanowisko, tutaj pan prezydent nie powołał mojego zastępcy. W poprzedniej Kancelarii Prezydenta szef Kancelarii miał dwóch zastępców. W tym momencie ja mam tylko dyrektora generalnego, który będzie po prostu spajał ten cały organizm urzędniczy.
KG: I pytanie, które postawić należy w rozmowie z szefem Kancelarii Prezydenta: czy będzie rzecznik Urzędu Prezydenta Rzeczpospolitej?
MS: Wiele aspektów, wiele dziedzin pracy czy funkcjonowania Kancelarii Prezydenta mamy w tym momencie jeszcze w dopracowywaniu. Na takie pytanie ja mogę odpowiedzieć jednym słowem: zobaczymy. Proszę nam dać jeszcze troszkę czasu, chwilę czasu, żebyśmy mogli w pełni odpowiedzieć na to pytanie. Na razie jesteśmy... od 7 sierpnia zostali powołani współpracownicy pana prezydenta. W tym momencie przyglądamy się pracy Kancelarii, ale nie tylko przyglądamy biernie, ale również dokonujemy pewnego rodzaju bilansu otwarcia. I tego bilansu otwarcia takiego położonego... którego akcent jest położony na takich trzech płaszczyznach. Interesuje nas bilans otwarcia finansowy, bo przecież przejmujemy Kancelarię z określonym budżetem, przejmujemy w trakcie roku budżetowego i chcemy zobaczyć, w jakim stanie zostawili nam Kancelarię nasi poprzednicy, chcemy zobaczyć racjonalność wydawania pieniędzy publicznych w Kancelarii Prezydenta, chcemy to ocenić z naszego punktu widzenia.
Prowadzimy bilans otwarcia na płaszczyźnie kadrowo-organizacyjnej, bo też jako nowy szef Kancelarii chcę się zapoznać z możliwościami kadrowymi Kancelarii Prezydenta, chcę zobaczyć, jak kadry Kancelarii, ten cały... urzędnicy jak będą się wpisywać właśnie w to, do czego jest powołana Kancelaria Prezydenta, mianowicie do wspierania prezydenta w wykonywaniu czy w prowadzeniu jego prezydentury, w realizacji jego wizji.
Będziemy się również przyglądać strukturze organizacyjnej, tak, żeby ona była jak najbardziej wydolna, żeby była sprawna, żeby była kompetentna.
I jeszcze jedna płaszczyzna, na którą teraz kładziemy bardzo silny akcent, to oczywiście płaszczyzna merytoryczna. To jest, oczywiście, urząd, tutaj obowiązują terminy, również chcę się zapoznać, chcę się dowiedzieć, czy nie ma jakichś spraw przedawnionych, przewlekłych...
KG: Zaległych.
MS: ...zaległych, chcemy to ocenić, a inne sprawy, właśnie sprawy kadrowe, sprawy osobowe –oczywiście państwa będziemy na bieżąco o tym informować.
KG: To dwie bieżące sprawy, pani minister, jeśli pani pozwoli: Rada Gabinetowa i ewentualne spotkanie pana prezydenta z panią premier. Czy coś na ten temat wiadomo?
MS: Pani premier zgłosiła medialną chęć spotkania z panem prezydentem. Pan prezydent nie unika spotkań. Zależy, w jakiej formie pani premier będzie się chciała spotykać. Jeżeli się nie mylę, panie redaktorze, w poprzedniej kadencji poprzednika pana prezydenta Andrzeja Dudy, w kadencji prezydenta Komorowskiego wydaje mi się, że było zwołane cztery Rady Gabinetowe. W tym momencie jest to zapowiedź medialna, zapowiedź...i to taka dosyć, nazwałabym, w takim czasie bardzo szybkim, bo pani premier zrobiła to w czasie swojego orędzia, w czasie swojego wystąpienia na dzień przed zaprzysiężeniem pana prezydenta. Natomiast poczekajmy, zobaczymy, jak będzie to wszystko wyglądało. Pan prezydent nie unika kontaktu, przecież podawali państwo... informowali opinię publiczną o tym, że spotkał się z ministrem spraw zagranicznych. Pan prezydent zna swoje kompetencje, zna swoje prerogatywy, wie, że współdziałać z rządem jest zobowiązany, jeżeli chodzi o politykę zagraniczną, tutaj przecież był wyrok Trybunału. Ale z drugiej strony też przecież jego silne kompetencje, jeżeli chodzi o Ministerstwo Obrony Narodowej, o sprawy związane z obroną narodową, i tutaj kontakt z ministrem obrony narodowej na pewno będzie również wymagany i potrzebny. Natomiast jeżeli chodzi o panią premier Kopacz, były to zapowiedzi medialne. Poczekajmy na rozwój wydarzeń.
KG: No to jeszcze jedna kwestia. Za miesiąc będzie już po, sporo po 6 września, referendum jest zarządzone przez prezydenta Bronisława Komorowskiego, zaakceptowane przez Senat. Trzy pytania zgłosił wówczas ówczesny prezydent.
Ale teraz jesteśmy w takiej sytuacji, że pojawił się apel ze strony pani Beaty Szydło o dołączenie jeszcze trzech pytań, to są te same pytania, o które był apel przy okazji jeszcze prezydentury Bronisława Komorowskiego. I to jeszcze nie koniec, ponieważ pan Janusz Palikot także złożył propozycję dwóch pytań, które warty by w takim referendum umieścić.
Według prawników, przynajmniej znakomitej większości, dopisanie do referendum 6 września nowych pytań jest niemożliwe, do tego zarządzonego. Można ewentualnie zrobić drugie referendum tego samego dnia. Jak to wygląda z punktu widzenia a) prawa, b) możliwości i c) decyzji prezydenta Andrzeja Dudy?
MS: W tej chwili w Kancelarii Prezydenta prawnicy badają prawne możliwości rozszerzenia wniosku referendalnego. Natomiast tutaj, panie redaktorze, z tego, co mi wiadomo, razem z panią poseł, z panią prezes Beatą Szydło pod wnioskiem referendalnym podpisali się wnioskodawcy, jeżeli tak ich można nazwać, tych inicjatyw obywatelskich odrzuconych czy niedopuszczonych do procedowania przez Sejm. Można powiedzieć, że pod tym wnioskiem podpisało się również 6 milionów obywateli, którzy wcześniej swój podpis składali czy to pod referendum w sprawie wieku emerytalnego, czy to pod referendum sprawie 6-latków, czy też pod referendum w obronie polskich lasów i polskiej ziemi.
Myślę, że pan prezydent przed podjęciem decyzji będzie chciał również szeroko skonsultować ten problem właśnie z tymi wnioskodawcami tych projektów, nad którymi Sejm się nie chciał podpisać... których Sejm nie chciał przyjąć. Myślę, że to by było nawet takim znamiennym przykładem, że w każdej sprawie należy rozmawiać, a tutaj, niestety, Sejm ten głos 6 milionów Polaków odrzucił. Więc w tym momencie trwają prace prawne, ekspertyzy prawne, bo tak jak pan powiedział, ekspertyzy są różne. Chcemy się nad tym dokładnie pochylić, ale również chcemy się wsłuchać w głos Polaków.
KG: No tak, tylko tu jeszcze występuje coś takiego, jak czynnik czasu. Do 6 września niespełna miesiąc.
MS: To prawda, występuje...
KG: Uwzględniając konsultacje...
MS: ...występuje czynnik czasu, ale żałuję, że wcześniej, bo ten wniosek był złożony dużo wcześniej przez panią Szydło i przez te osoby, które się pod tym wnioskiem podpisały, dużo wcześniej. Nie chcę oceniać poprzedników, bo może to na pierwszy wywiad radiowy niepotrzebne, panie redaktorze, natomiast gdyby wcześniej się tym zajęto, może byśmy byli trochę w innej sytuacji.
KG: A czy jest jakaś inicjatywa prezydenta już w formie projektu, która będzie przedstawiona opinii publicznej, no i parlamentowi?
MS: Pan prezydent Andrzej Duda...
KG: Bo ostatnio była mowa o 500 złotych na dziecko, jest cały czas kwestia wieku emerytalnego czy kwoty wolnej od podatku.
MS: Tak, i pan prezydent Andrzej Duda zapowiedział to w kampanii wyborczej, potwierdził to w czasie swojego orędzia 6 sierpnia przed Zgromadzeniem Narodowym, że w pierwszej kolejności złoży dwa projekty ustaw – projekt ustawy obniżającej wiek emerytalny i projekt ustawy kwota wolna od podatku, podwyższającej kwotę wolną od podatku. I z tej obietnicy, z tej deklaracji pan prezydent się nie wycofuje. Mogę powiedzieć tak, że prace trwają bardzo mocno, bardzo intensywnie, te projekty zostaną złożone i pan prezydent wykona to, co powiedział, natomiast wszystko w gestii parlamentu, bo to jeszcze musi przyjąć parlament. Mam nadzieję, że w tej kadencji przy dobrej woli powinno to się udać.
KG: Nie nudzą panią minister projekty ustaw, czytanie projektów ustaw? Nie warto by poczytać czegoś innego? Ma pani czas na takie rzeczy?
MS: Czasu jest bardzo mało, a myślę...
KG: Jakaś proza.
MS: ...a myślę, że będzie jeszcze mniej, szczególnie w tym okresie początkowym mojej pracy w Kancelarii Prezydenta. Ja nie ukrywam, kiedyś wręcz nałogowo czytałam, teraz, no niestety, i to mówię z naciskiem na słowo niestety, na to mam coraz mniej czasu.
KG: Minister Małgorzata Sadurska, szef Kancelarii Prezydenta Rzeczpospolitej, nasz gość. Dziękujemy za rozmowę.
MS: Dziękuję serdecznie.
KATALOG FIRM W INTERNECIE