KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Piątek, 29 listopada, 2024   I   02:31:57 PM EST   I   Błażeja, Margerity, Saturnina
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Niebotyczna głupota

Jerzy Bukowski     01 sierpnia, 2015

Dwa lata temu opisywałem tutaj akt wandalizmu i niszczenia przyrody w postaci malunków, jakie pojawiły się na głazach przy drodze z Palenicy Białczańskiej do Morskiego Oka.

W tym roku chuligani postawili sobie ambitniejsze cele i dotarli aż na przełęcz Zawrat przy dojściu do Orlej Perci i w rejon Szpiglasowej Przełęczy.

Dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego Szymon Ziobrowski powiedział Radiu Kraków-Małopolska, że chodzi o wymalowane sprayem napisy klubowe (taką pamiątkę pozostawili kibole Śląska Wrocław) i o wyznania miłosne.

- Jeden z naszych odwiedzających w ten sposób chciał wyrazić swoje uwielbienie narzeczonej i namalował kilka serc. Ten malunek jest w rejonie Przełeczy Szpiglasowej. To niszczenie przyrody. Totalna głupota. Nie da się tego inaczej skomentować - mówił wzburzony na antenie RK-M.

Po sezonie turystycznym napisy zostaną usunięte. Trwają już rozmowy z krakowską Akademią Sztuk Pięknych, aby ustalić w jaki sposób usunąć farbę ze skał nie niszcząc jednocześnie przyrody.

- Operacja nie będzie prosta. Będzie za to kosztowna. To się wiąże z wyniesieniem sprzętu na wysokość. Ten sprzęt musi też być zasilany. To głupio wydane pieniądze. Dwa lata temu była podobna sytuacja na drodze do Morskiego Oka. Teraz napisy pojawiają się w strefie wysokogórskiej. Ciężko się było tego spodziewać. Rejon Szpiglasowej czy Zawratu to są miejsca, gdzie docierają, mieliśmy nadzieję, wytrawni turyści. Okazuje się, że jest inaczej. Docierają tam też osoby mające dziwne fanaberie, polegające na mazaniu farbą po skałach - dodał dyrektor TPN.

Transport niezbędnych urządzeń i narzędzi oraz środków czyszczących będzie logistycznie skomplikowany.

- Przez obie przełęcze przebiegają trudne, eksponowane szlaki. Trzeba się było namęczyć, żeby tam dotrzeć. Czyszczenie będzie trudną sprawą. Trzeba będzie mieć specjalne maszyny a ich transport nie będzie łatwy - powiedział krakowskiej rozgłośni Adam Marasek z Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Dyrekcja TPN zapowiada, że zrobi wszystko aby ustalić autorów tych karygodnych wybryków.

„W tym przypadku nie skończy się na mandatach. Park będzie chciał sprawę skierować do sądu i autorów napisów obciążyć kosztami akcji czyszczenia zamalowanych skał” - czytamy na stronie internetowej Radia Kraków-Małopolska.

Jedyny komentarz, jaki przychodzi mi na myśl to taki, że ludzka głupota osiągnęła niebotyczne szczyty, ale - jak twierdził śp. ksiądz profesor Józef Tischner - jest ona nieograniczona, podobnie jak Boże miłosierdzie.


Jerzy Bukowski

Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News