To jedna z najbardziej nietypowych prób kradzieży, jaką odnotowano i zarazem udaremniono w Krakowie w ostatnich latach: policjanci zatrzymali 18-letniego studenta z Ukrainy, który włamał się do bazyliki pw. Bożego Ciała i próbował zabrać stamtąd czaszki zakonników.
Jak tłumaczył, chciał szukać swoich przodków i dlatego przedostał się w nocy przez otwór wentylacyjny do krypty pod kaplicą pw. Świętej Anny, z której zabrał cztery czaszki. Dwie z nich miał przy sobie, dwie zaś wyrzucił na zewnątrz. Droga powrotna okazała się jednak zdecydowanie trudniejsza, ponieważ utknął w tym samym otworze.
- Pomoc wezwała towarzysząca 18-latkowi dziewczyna. Aby go wyciągnąć, musieliśmy skorzystać z pomocy strażaków - poinformowała dziennikarzy nadkomisarz Katarzyna Cisło z zespołu prasowego małopolskiej policji.
„Młody Ukrainiec oraz jego towarzyszka przygotowywali się w Krakowie do studiów na jednej z wyższych uczelni. Oboje zostali zatrzymani i przesłuchani przez policję. Mężczyzna może odpowiadać karnie za znieważenie zwłok, za co grozi kara do dwóch lat więzienia oraz za kradzież z włamaniem, zagrożoną sankcją do 10 lat więzienia” - czytamy w portalu internetowym krakowskiego wydania „Gościa Niedzielnego”.
- W krypcie pod tą kaplicą byli chowani m.in. członkowie władz miasta Kazimierza. Nie ma do niej dostępu od strony kościoła. Jest zalana betonem i nakryta kamienną podłogą. Otwór wentylacyjny jest konieczny i pozostanie na swoim miejscu. Jest tak ciasny, że nikomu przy zdrowych zmysłach nie przyszło do głowy, że ktoś mógłby się przez niego przecisnąć. Jeśli nawet to zaś uczyni, to droga powrotna będzie odcięta. Przykład tego młodego Ukraińca powinien działać odstraszająco na potencjalnych naśladowców - powiedział portalowi proboszcz bazyliki pw. Bożego Ciała ksiądz Piotr Walczak z Zakonu Kanoników Regularnych Laterańskich.
Trzeba powiedzieć, że próba kradzieży była równie idiotyczna jak tłumaczenie jej motywów.
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE
