Bardzo mętnie i nieprzekonywająco tłumaczył się „Naszemu Dziennikowi” sekretarz generalny Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa profesor Andrzej Kunert z planowanej listy ofiar, których nazwiska znajdą się na elewacji Panteonu Narodowego na powązkowskiej „Łączce”
Jak już tutaj pisałem, znaleźli się na niej m.in. wzywający w 1944 roku do masowego mordowania Polaków pułkownik Ukraińskiej Powstańczej Armii Mirosław Onyszkiewicz-„Orest”, zbrodniarz hitlerowski Walter Mellentin, wydający Niemcom żołnierzy Armii Krajowej konfidenci gestapo Irena Lis i Alfred Milke, co wzburzyło wiele środowisk patriotycznych.
Kunert stwierdził w rozmowie z „ND”, że jest to wstępna, „robocza lista”, którą zweryfikuje Instytut Pamięci Narodowej.
„- W jednym z plików na stronnie Rady jest lista nazwisk do umieszczenia na Panteonie i są tam skandaliczne nazwiska. Wystarczyło zapytać historyków albo przejrzeć publikacje, w których zamieszone są listy 239 żołnierzy podziemia antykomunistycznego, którzy mogą być pochowani na <Łączce>” - powiedziała gazecie wiceprezes Fundacji Łączka Beata Sławińska.
Okazuje się, że lista została przygotowana według klucza zamordowanych i skazanych na śmierć w okresie stalinowskim w więzieniach warszawskich bez uwzględniania przyczyn wykonania na nich wyroku.
Fundacja domaga się zaprzestania prac nad budową Panteonu do czasu przeniesienia współczesnych pochowków i dokończenia ekshumacji, poparło ją Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie. W obecnej formie Panteon ma zajmować jedynie niewielką część kwatery „Ł” i będzie zdecydowanie za mały.
Kunert odpowiada, że rozpoczęcie budowy, mimo braku finalizacji prac ekshumacyjnych, było odpowiedzią na oczekiwania społeczne i bliskich ofiar.
„- To będzie Panteon, który będzie zapewnieniem godnego miejsca spoczynku dla wszystkich wydobytych na Łączce, i dlatego nie będzie tam tylko 200 miejsc, dla dotychczas ekshumowanych, tylko będzie więcej miejsca, dla osób, które jeszcze zostaną ekshumowane. Wszyscy znajdą tam swoje miejsce” - wyjaśnił na łamach „Naszego Dziennika”.
Fundacja Łączka argumentuje, że rodziny nie zgadzają się na realizację Panteonu w takiej szczątkowej formie, Kunert twierdzi zaś, że pytano o zgodę rodziny osób, ale tylko tych, które na pewno zostały tam pochowane.
Jeżeli przystępuje się do tak ważnego i wielkiego dzieła jak budowa Panteonu Narodowego czczącego pamięć Żołnierzy Niezłomnych (Wyklętych) na cmentarzu w stolicy Polski, wszystko powinno być wcześniej dopięte na ostatni guzik. Inaczej rodzą się poważne kontrowersje i niesmak.
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE