„Nasz Dziennik” ustalił, że chociaż Ministerstwo Obrony Narodowej zakazało dowódcom garnizonów oraz jednostek Wojska Polskiego wystawiania asysty honorowej na pogrzeby komunistycznych dygnitarzy (zwłaszcza generałów i oficerów), to w Warszawie zakaz ten jest permanentnie omijany. Podczas pochówków ludzi zasłużonych dla peerelowskiego reżimu zjawia się tzw. mała asysta, czyli czterech żołnierzy i dowódca.
Redakcji gazety nie udało się dowiedzieć, na czyje pogrzeby na Powązkach Wojskowych i na cmentarzu Północnym szefostwo Garnizonu Warszawskiego WP posłało taką asystę. Warto dodać, że stanowiący ją żołnierze niosą na poduszkach ordery i odznaczenia zmarłego.
Bardzo nie podoba mi się takie omijanie czy wręcz łamanie wyraźnego polecenia przełożonych. Mam nadzieję, że minister Tomasz Siemoniak przyjrzy się tej sprawie i wyciągnie odpowiednie konsekwencje służbowe wobec podwładnych, którzy nie tylko nie rozumieją niestosowności uświetniania pogrzebów komunistycznych zbrodniarzy honorową asystą , ale także postępują wbrew jego wyraźnym zaleceniom.
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE