Od września uczniowie niektórych krakowskich podstawówek zaczną lekcje w bibliotekach i w szatniach zaadaptowanych na szkolne sale - alarmuje Radio Kraków-Małopolska.
„To efekt rozrostu osiedli bez zwracania uwagi na bazę edukacyjną a także reformy obniżającej wiek rozpoczęcia nauki. Do już i tak bardzo licznych klas drugich i trzecich we wrześniu dołączy półtora rocznika uczniów klas pierwszych: sześciolatki i połowa rocznika siedmiolatków” - czytamy na stronie internetowej krakowskiej rozgłośni.
Z takim kłopotem boryka się m.in. Szkoła Podstawowa nr 53 na Dębnikach: na dziewięć sal lekcyjnych dla klas I-III przypadnie od września 20 grup dzieci.
- Problem udało się rozwiązać. Z trzech szatni zrobimy sale lekcyjne. Usuniemy boksy i wstawimy okna. Wszystko ma być gotowe we wrześniu tego roku, a w przyszłym roku szkoła ma zostać rozbudowana. W nowej części znajdzie się miejsce na bibliotekę, szatnie i świetlicę - powiedziała w rozmowie z RK-M dyrektorka Ewa Wodnicka.
Dzięki takim zmianom uda się uniknąć trzyzmianowości, która groziła tej placówce.
Jedynym sposobem na to, aby dzieci uczyły się w normalnych warunkach jest wybudowanie nowych szkół w rejonach, w których przybywa mieszkańców i rodzi się coraz więcej dzieci. Pierwsza powstanie jednak dopiero za dwa lata i do tej pory trzeba, niestety, szukać takich rozwiązań, jak opisane powyżej. By sprostać trudnej sytuacji, dyrekcje przepełnionych szkół planują skracać przerwy i rozpoczynać naukę wcześniej.
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE