Trzeba przyznać Rosjanom, że dobrze pilnują postsowieckich interesów, interweniując w każdym przypadku ich zagrożenia w sferze pamięci i polityki historycznej.
Oto kolejny, na pewno nie ostatni przykład: Ministerstwo Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej wyraziło „skrajne oburzenie” decyzją władz Nowej Soli o zburzeniu tamtejszego pomnika Bohaterów II Wojny Światowej.
W cytowanym przez Polską Agencję Prasową komunikacie zamieszczonym na stronie internetowej rosyjskiego MSZ napisano, że decyzja o zburzeniu 30 czerwca tego monumentu zapadła „z błogosławieństwem Warszawy” i „bez jakichkolwiek konsultacji ze stroną rosyjską”.
„Traktujemy ten otwarcie nieprzyjazny krok strony polskiej jako poważne i jawne naruszenie zapisów porozumienia między rządem Federacji Rosyjskiej i rządem Rzeczpospolitej Polskiej o grobach i miejscach pamięci ofiar wojen i represji z 22 lutego 1994 roku” - czytamy w tym tekście.
Rzecznik polskiego MSZ Marcin Wojciechowski poproszony przez PAP o komentarz powiedział:
- Jeśli chodzi o miejsca upamiętnienia, to realizujemy ustalenia międzypaństwowe. Cmentarze, miejsca pochówku żołnierzy Armii Czerwonej poległych w czasie drugiej wojny światowej są pod ochroną, pod opieką państwa, natomiast jeśli chodzi o pomniki, to o ich losie decydują władze lokalne terenów, na których te pomniki się znajdują.
W rosyjskim komunikacie pobrzmiewają dobrze znane tony. Stwierdza się w nim, iż „władze polskie nie wysłuchały wielokrotnych wezwań, by przerwać <wojnę> z pomnikami” i „powstaje wrażenie, że znęcanie się nad naszymi miejscami pamięci podniesione zostało w Polsce do rangi polityki państwowej, ponieważ ze strony polskich władz, w tym MSZ tego kraju, nie padł żaden komentarz z potępieniem winnych aktów wandalizmu”.
„Warszawa musi wreszcie zrozumieć, że <wojna pomników> rozpętana w Polsce przynosi wyjątkowo negatywne następstwa, za które odpowiedzialność spadnie wyłącznie na jej inicjatorów” - grozi rosyjski resort spraw zagranicznych.
Decyzję o wyburzeniu pomnika i budowie na jego miejscu nowego, poświęconego Bohaterom walk o Polskę podjął zgodnie z polskim prawem prezydent Nowej Soli Wadim Tyszkiewicz w porozumieniu z kombatantami oraz ze środowiskami solidarnościowymi.
„Oficjalne odsłonięcie nowego pomnika planowane jest w Święto Niepodległości - 11 listopada br. Nowy pomnik będzie przedstawiał orła w koronie, za którym stoi jedno z najważniejszych polskich odznaczeń: order Virtuti Militari. Na pomniku będzie napis: <Bohaterom Walk o Polskę>. Będący reliktem PRL-u Pomnik Bohaterów II Wojny Światowej, a wcześniej Braterstwa Broni Żołnierzy Wojska Polskiego i Armii Radzieckiej stał na placu przed nowosolskim liceum ogólnokształcącym. Jego historia sięgała 1967 r. Został odsłonięty z okazji 50. rocznicy wybuchu Rewolucji Październikowej w Rosji w miejscu gdzie stał niemiecki pomnik poświęcony ofiarom I wojny światowej. Sam plac otrzymał nazwę Powstańców Śląskich i Wielkopolskich. Na monumentalnym - typowym dla tamtych czasów pomniku z żelbetonu - znalazły się kompozycje rzeźbiarskie symbolizujące braterstwo broni: trzy postacie żołnierzy polskich i radzieckich. Był też śląski orzeł piastowski oraz sierp i młot. Po lewej stronie ustawiono wysokie stalowe maszty symbolizujące karabiny z bagnetami” - przypomniała PAP.
Cieszy mnie decyzja jedynie kompetentnych w tej materii władz samorządowych Nowej Soli i radzę im nie przejmować się groźnymi - wyłącznie w sferze werbalnej - pohukiwaniami Rosjan. Od rządu RP oczekuję natomiast zdecydowanej obrony polskiej racji stanu, która przejawia się również w realizowaniu zgodnej z imponderabiliami narodowymi polityki historycznej nie mającej nic wspólnego z sugerowaną przez Moskwę przy każdej takiej okazji „wojną pomnikową”.
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE