W polityce ważne są gesty, zwłaszcza jeżeli niewiele kosztują. Można nimi poprawić reputację swojego ugrupowania, odzyskać chociaż trochę utraconej sympatii rodaków, zadowolić koalicjanta.
Takim pięknym gestem ze strony Platformy Obywatelskiej byłoby złożenie propozycji objęcia funkcji marszałka Sejmu RP Józefowi Zychowi z Polskiego Stronnictwa Ludowego. Do końca kadencji parlamentu pozostało zaledwie kilka miesięcy (w tym wakacje), więc następca Radosława Sikorskiego nie będzie miał wiele roboty, a PO pokazałaby w ten sposób, że jest w stanie dzielić się władzą nawet wbrew niepisanemu zwyczajowi, że tę funkcję obsadza przedstawiciel partii mającej najwięcej sejmowych mandatów.
Zych sprawował już ten urząd i pozostawił miłe wspomnienia, o czym świadczą pozytywne opinie o nim, które wygłaszali w ostatnich dniach politycy wszystkich formacji, także z Platformy. On sam dawał do zrozumienia, że przyjąłby tę propozycję, ale nie ukrywał też, że jej nie otrzymał.
Niestety, w PO znowu zwyciężyło ciasne, dogmatyczne myślenie i przepadła kolejna szansa na wykonanie ładnego gestu na koniec panowania w Polsce.
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE