Inspekcja Handlowa wydała wojnę producentom i sprzedawcom oscypków nie posiadających wymaganego oraz aktualnego certyfikatu, ponieważ ten góralski przysmak jest od 2008 roku wpisany na listę produktów tradycyjnych chronionych prawem w Unii Europejskiej.
- Oferowanie do sprzedaży serów wyglądem przypominających oscypek, a nieposiadających certyfikatu potwierdzającego zgodność procesu produkcji z wymaganiami określonymi rozporządzeniem Komisji Europejskiej może wprowadzać konsumentów w błąd co do rzeczywistego rodzaju i pochodzenia oferowanych produktów i stanowi naruszenie prawa. Daje to podstawę wszczęcia postępowania karnego w sprawie używania w obrocie niewłaściwej nazwy, gdyż zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa – poinformował Polską Agencję Prasową zastępca Małopolskiego Wojewódzkiego Inspektora Inspekcji Handlowej Bogusław Nędzka.
Kontrolerzy IH będą sprawdzać, czy na stoiskach i w restauracjach sprzedawany jest wyłącznie oscypek z certyfikatem. Gdy natrafią na podróbkę, mogą skierować sprawę w sądu.
„W 2011 r. sąd skazał, nieprawomocnym wyrokiem na pół roku więzienia bacę z Zębu, który rozpoczął sezon pasterski bez zaktualizowania certyfikatu. Sąd apelacyjny zmienił wyrok na karę 5 tys. zł grzywny i zawiesił ją warunkowo na 2 lata. Inni bacowie nieposiadający aktualnych certyfikatów byli karani grzywnami” - czytamy w depeszy PAP.
Świadectwo potwierdzające zgodność sposobu wytwarzania oscypka z metodami produkcji opisanymi w specyfikacji musi być aktualizowane co dwa lata. W ubiegłym roku posiadało je 44 producentów oscypków na około 100.
„Oscypki można sprzedawać w okresie wypasu owiec, czyli od maja do października. Tradycyjny ser owczy musi mieć wrzecionowaty kształt, długość od 17 do 23 cm; średnica sera w najszerszym miejscu powinna wynosić do 6 do 10 cm, a waga od 0,6 do 0,8 kg. Barwa skórki oscypka musi być słomkowo-lśniąca lub jasnobrązowa z delikatnym połyskiem. To drugi po bryndzy polski produkt regionalny wpisany na unijną listę produktów tradycyjnych. Tradycja wyrobu owczych serów w Karpatach sięga czasów średniowiecza, a sposób ich wyrabiania nie zmienił się od wieków. Podobne sery wyrabiane są w całych Karpatach m.in. na Słowacji i Rumunii skąd przywędrowali na tatrzańskie hale pasterze wołoscy - przodkowie naszych górali” - przypomniała Polska Agencja Prasowa.
Stanisław Dębicki
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE