W nawale interpretacji drugą debatą prezydencką ginie esencja tej debaty, zdanie, które wypowiedział A. Duda, a które podsumowywało jego kampanię, było jej hasłem i wyrażało i wyraża nadal źródło władzy Prezydenta Rzeczpospolitej.
A. Duda powiedział w pewnym momencie: "to ludzie są moimi ekspertami". Ludzie, z którymi podczas setek spotkań, rozmawiał, których słuchał i którzy w ciągu ostatnich tygodni zmienili go z działacza politycznego w wybitnego polityka, w - miejmy nadzieję - Prezydenta naszego kraju. Kto umie słuchać Narodu, kto umie z nim rozmawiać i kto umie następnie wykuć z tych spotkań program polityczny, ten zostaje Prezydentem.
W ciągu ostatniego miesiąca byliśmy świadkami stwarzania się w konfrontacji i dialogu z Narodem, polityka, który zrozumiał, że jego siłą jest właśnie uwaga, która poświęca swoim rozmówcom. Kampania A. Dudy wyrażała esencję demokracji. Demokracja to głos ludu, a nie elit. A. Lincoln wyraził to precyzyjnie: „Zwykli ludzie są najlepsi na świecie: oto powód, dlaczego Bóg uczynił ich tak wielu.”
B. Komorowski był głosem elit. A. Duda - zwykłych ludzi. Jak powstają takie zdania - uderzające swoją prostotą i prawdą? Dzięki ciężkiej pracy i dzięki natężeniu uwagi - które charakteryzuje artystów - skupieniu nad czynnościami, które właśnie się wykonuje. Rozmawiać. Słuchać. Wszyscy rozmawiamy, kto z nas umie słuchać? Piękno i estetyka demokracji polega na tym, że od czasu do czasu pojawia się polityk, który od ludu się uczy, ponieważ umie go słuchać. Sztuka słuchania jest fundamentem demokratycznej polityki. A. Duda jest artystą słuchania. Skąd ten chłopak się wziął? Jakim cudem J. Kaczyński wskazał na niego?
A. Duda uratował naszą niknącą wiarę w demokrację. Każdy dzień kampanii wyborczej pokazywał nam polityka, który przywraca dawnym słowom i hasłom sens i życie. Martwe słowa - demokracja, wolność, sprawiedliwość - zmartwychwstały. W takich momentach elita, która sprawuje władzę wpada w panikę i zapomina o podstawowej prawdzie demokracji, którą wyraził w niezrównany sposób A. Lincoln: „Polityk może oszukiwać część społeczeństwa przez cały czas i wszystkich przez pewien czas, ale nie może ciągle oszukiwać wszystkich.”
Prezydentura B. Komorowskiego była jednym wielkim oszustwem i jednym wielkim lekceważeniem głosu ludu. Lud domagał się referendum w sprawie emerytur, sześciolatek i cały jego wysiłek i obywatelskie zaangażowanie prezydent B. Komorowski wyrzucił do kosza na śmieci. Lud nie wybacza przekupstwa, a czym jest przegłosowanie wczoraj w Senacie zorganizowania referendum w sprawie JOW-ów? Bezczelnym przekupstwem. Zwycięstwo A. Dudy będzie jednak dowodem - być może jedynym - że transformacja ustrojowa III Rzeczpospolita była sukcesem, że pokolenie w niej wychowane wie czym jest demokracja. Tego faktu nie biorą pod uwagę ludzie, którzy przecież o tą demokrację walczyli, na przykład A. Michnik czy A. Smolar, nie rozumieją oni, że A. Duda ratuje to o czym marzyli całe życie. Zwycięstwo A. Dudy byłoby dowodem, że ich wysiłek nie poszedł na marne.
Polityka jest sztuką, A. Duda okazał się wybitnym artystą, który jej tajemnic nauczył się w ciągu kampanii wyborczej.
Piotr Piętak
e-korupcja.pl
KATALOG FIRM W INTERNECIE