KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Piątek, 29 listopada, 2024   I   01:29:25 PM EST   I   Błażeja, Margerity, Saturnina
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Skandal z "polskimi obozami koncentracyjnymi” w Radiu Olsztyn

02 maja, 2015

I jak mamy skutecznie przekonywać zachodnich polityków oraz dziennikarzy używających skandalicznego sformułowania „polskie obozy koncentracyjne”, skoro padło ono również w Radiu Olsztyn?

Stało się to w programie Stowarzyszenia Mniejszości Niemieckiej na Warmii i Mazurach, który został w trybie natychmiastowym zdjęty z anteny. Olsztyńska rozgłośnia wyemituje przeprosiny za te słowa i nada cykl audycji historycznych poświęconych tematowi niemieckich obozów zagłady na terenie Polski w okresie II wojny światowej.

- O sprawie poinformowano już Krajową Radę Radiofonii i Telewizji, poprosiliśmy też o tłumaczenia wszystkich audycji niemieckich nadawanych w tym roku - powiedział Polskiej Agencji Prasowej przewodniczący Rady Programowej Radia Olsztyn Ireneusz Iwański.

Skandalicznego sformułowania kilkakrotnie użyto w audycji nadawanej po polsku i po niemiecku w czasie wywiadu z autorem filmu pt. „Polskie obozy koncentracyjne” Pawłem Siegerem (poświęconym ofiarom represji komunistycznych oraz obozom, które powstawały na terenie Śląska po 1945 roku). Sieger mówił także o tragedii, jaką była dla Niemców likwidacja państwa pruskiego dokonana - jego zdaniem - „nielegalnie, z pogwałceniem prawa międzynarodowego”.

- Niech Polacy, niech Ukraińcy wiedzą, że to nasza ziemia, nasze Prusy, nasza tradycja. Trzeba walczyć o swoje - spuentował (cytaty za depeszą PAP).

Iwański uważa, że jest to materiał dla prokuratury.

Prezes i redaktor naczelny Radia Olsztyn Mariusz Bojarowicz wydał oświadczenie, w którym napisał, że „wyraża ubolewanie” z powodu zaistniałej sytuacji.

„Jednocześnie zwróciłem się do Związku Stowarzyszeń Niemieckich Warmii i Mazur z żądaniem wyjaśnienia zaistniałej sytuacji, od czego uzależniam formę dalszej współpracy ze Związkiem. Wyemitowanie niefortunnego i nieprzemyślanego kompletnie wywiadu to efekt niedopatrzenia. Może zabrakło rozwagi, na pewno autorowi zabrakło doświadczenia” - czytamy w jego stanowisku.”

Także przewodniczący Stowarzyszenia Mniejszości Niemieckiej na Warmii i Mazurach Henryk Hoch przyznał, że „audycja była niefortunna i nie jest oficjalnym stanowiskiem Stowarzyszenia”.

- Błędem było to, że coś takiego poszło na antenie. Materiał zrobił nasz współpracownik, który jest Niemcem mieszkającym w Polsce od kilku lat. Może on tego do końca nie zrozumiał, nie zorientował się, że były to kontrowersyjne treści. Pewnie obywatel Polski by czegoś takiego na antenę nie puścił. To, co mówił bohater wywiadu, to są jego własne poglądy, a nie nasze. Moim zdaniem to tego pana powinno się odpytywać i to on się powinien tłumaczyć z tego sformułowania, a nie my - powiedział w rozmowie z PAP i dodał, że powodem nagrania wywiadu z Siegerem była jego obecność na spotkaniu członków ziomkostwa zrzeszającego byłych mieszkańców Prus Wschodnich, które odbywają się w regionie od lat.

Bojarowicz i Hoch podkreślili, że audycje niemieckie emitowane są na antenie tej rozgłośni od 14 lat i nigdy dotąd treści w nich prezentowane nie budziły kontrowersji.

To nie jedyna wpadka Radia Olsztyn w ostatnim czasie. Polska Agencja Prasowa przypomniała, że w ubiegłym roku jego kierownictwo musiało tłumaczyć się Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji z treści prezentowanych w audycjach dla mniejszości ukraińskiej, w czasie których m.in. czczono rocznicę urodzin Stepana Bandery.


Jerzy Bukowski

Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News