Czy członkowie mającego jednoznacznie piłsudczykowskie korzenie Związku Strzeleckiego „Strzelec”, którego celem jest wychowywanie Polaków „w duchu patriotycznym oraz przygotowanie młodzieży do służby wojskowej i obrony cywilnej” mogą mieć prorosyjskie sympatie, a nawet pełnić ważne funkcje w nie ukrywającej sympatii do Kremla partii Zmiana?
Jak wynika z artykułu w „Dzienniku Polskim” jest to możliwe. Dowódca 3. plutonu w Jednostce Strzeleckiej 2039 z Krakowa Michał Prokopowicz właśnie został małopolskim koordynatorem Zmiany, która wprost wspiera politykę Rosji wobec Ukrainy, a na swój kongres założycielski chciała zaprosić jednego z liderów separatystów z Donbasu.
Statut „Strzelca” dopuszcza ograniczoną działalność partyjną swoich członków, ale pełnienie przez osoby sprawujące w nim kierownicze funkcje ważnych stanowisk w ugrupowaniu zasadniczo sprzeciwiającym się tradycji Związku musi budzić zrozumiały niepokój.
Prokopowicz należy nie tylko do Zmiany, ale od dawna jest członkiem radykalnie prawicowej Falangi.
„- W stowarzyszeniach proobronnych działam aktywnie od sześciu lat i zawsze bardzo rygorystycznie przestrzegałem zapisów ich statutów, mówiących o nieprowadzeniu działalności politycznej na ich terenie oraz niebraniu udziału w akcjach politycznych będąc umundurowanym. W takich organizacjach jak <Strzelec"> nie brakuje członków o różnych poglądach i prowadzących działalność polityczną. Co do kwestii geopolitycznych uważam, że działanie na rzecz pokojowych stosunków ze wszystkimi sąsiednimi państwami, a nie ustawianie się w roli szpicy obcego mocarstwa, jest oznaką mądrego patriotyzmu oraz działalnością dla dobra państwa polskiego” - powiedział krakowskiej gazecie.
Całej sprawie od kilku tygodni bacznie przygląda się Komenda Główna ,,Strzelca”.
„-To, co miało miejsce w Krakowie, jest absolutnie skandaliczne. Jesteśmy piłsudczykami i kontynuatorami tradycji przedwojennego ,<Strzelca>. W naszych szeregach nie ma miejsca dla ludzi, którzy podważają linię państwa polskiego. Nasz wydział wewnętrzny cały czas bada sprawę. Jeśli nasze poszlaki okażą się prawdą, cała krakowska jednostka zostanie zlikwidowana. To dla nas bulwersujące, ponieważ chcemy być organizacją apolityczną. Regularnie składamy meldunki prezydentowi czy ministrowi obrony narodowej bez względu na jego barwy partyjne” - podkreślił w rozmowie z „DP” komendant główny Związku Strzeleckiego ,,Strzelec” Marcin Waszczuk.
Dziennikarz gazety ustalił, że „w działalność prorosyjską może być zaangażowanych czterech członków JS 2039, w tym jej główny dowódca Marcin Dul”, a „wszyscy mają być powiązani z profilem <Wileńska Republika Ludowa> na Facebooku, który wzywa do zbrojnego zajęcia Litwy oraz wspiera prorosyjski separatyzm na wschodzie Ukrainy”.
Czyżby niektórzy spadkobiercy organizacji, na czele której stał zdecydowanie i konsekwentnie antyrosyjski Józef Piłsudski mieli pełnić dzisiaj haniebną rolę piątej kolumny Kremla w Polsce
Oczekuję, że komenda główna „Strzelca”, który jest największą organizacją proobronną w Polsce (skupia ponad 3,5 tysiąca członków) szybko i skutecznie zaprowadzi porządek w swoich szeregach, wykluczając z nich ludzi działających wbrew polskiej racji stanu, zwłaszcza że pod koniec marca Związek wszedł w skład federacji takich stowarzyszeń, a jej działanie ma być oparte na 4 głównych zasadach: apartyjności, apolityczności, przestrzeganiu prawa i transparentności.
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE