Realizująca program Przejrzysty Kraków Fundacja Stańczyka złożyła skargę do wojewody małopolskiego na działania Rady Miasta Krakowa - poinformował Onet.
„Przedstawiciele fundacji uważają, że radni nie mają podstaw do wyłączania jawności posiedzeń komisji rady” - czytamy w Onecie.
- Radni nie są w stanie dokładnie wskazać podstawy prawnej wyłączenia jawności. Praktyka jest różna, czasami nas wypraszają, czasami każą wyłączyć kamerę. Odnosimy wrażenia, że nie ma jednolitego stanowiska u samych radnych. Dlatego chcemy, żeby wojewoda to wyjaśnił. Ciekawi nas więc rozstrzygnięcie także w kontekście dostępu do posiedzeń komisji rad w innych gminach, bowiem w Polsce do tej pory nie była podnoszona ta kwestia - powiedziała portalowi Anna Cioch z Fundacji.
„Najprostszym wyjaśnieniem wyłączania jawności jest ochrona danych osobowych. Radni zajmują się często sprawami zwykłych mieszkańców i wtedy taka ochrona jest uzasadniona. Ale Fundacja Stańczyka ma na to pomysł, który zaproponowała w skardze do wojewody” - napisał Onet.
- Ochrona danych osobowych to najczęstszy powód wyłączania jawności, ale to dla nas nie najlepsze wyjaśnienie. Można by przeprowadzić posiedzenia tak, że radni w dokumentach mają wszystkie potrzebne im dane osobowe. Wtedy mogliby ich nie wyczytywać na głos. W takiej sytuacji zostaje zachowane prawo do prywatności, jak i prawo dostępu do informacji publicznej. A to są podstawowe prawa człowieka i trzeba chronić obydwa - wyjaśniła portalowi Cioch.
„Fundacja Stańczyka oczekuje od wojewody stanowiska, czy obecna praktyka jest zgodna z prawem, a jeśli nie, to jaka powinna być. Chodzi o precyzyjne określenie, na jakiej podstawie radni powinni wyłączać jawność i jak to robić. Liczą także, że wojewoda odniesie się do ich propozycji dotyczących danych osobowych” – czytamy w Onecie.
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE