KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Piątek, 29 listopada, 2024   I   01:51:20 PM EST   I   Błażeja, Margerity, Saturnina
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Trzy kubki między Giewontem a Gubałówką

26 kwietnia, 2015

O tym, że naiwnych rodaków wciąż nam nie brakuje wiadomo od dawna. Dajemy się nabierać „na wnuczka”, „na policjanta”, ostatnio „na izbę celną”, o czym pisałem tutaj kilkanaście dni temu. Są to dosyć wysublimowane metody, w których oszuści wykorzystują nie tylko łatwowierność potencjalnych ofiar, ale także minimalną znajomość psychologii.

Nie przypuszczałem natomiast, że Polaków można jeszcze nabrać na grę w trzy kubki, zwłaszcza że różne stacje telewizyjne co pewien czas powtarzają film komediowy pt. „Jak rozpętałem drugą wojnę światową?”, w którym szeregowy Franek Dolas w podobny sposób (używających białych i czarnych kart) po mistrzowsku zdobywa pieniądze od naiwnych Arabów na świeże produkty żywnościowe do kuchni oddziału Legii Cudzoziemskiej, a także bez skrupułów ogrywa swojego przełożonego.

Tymczasem ta prosta gra nadal przyciąga ludzi, którym wydaje się, że to właśnie oni wcielą się w rolę genialnie odegraną przez Mariana Kociniaka i puszczą w przysłowiowych skarpetkach swoich partnerów. Rzeczywistość równie szybko jak boleśnie weryfikuje ich nadzieje.

Od pewnego czasu w trzy kubki przegrywają spore pieniądze turyści przybywający do Zakopanego. A że ściągają tam tłumy o każdej porze roku, lokalna policja oraz Biuro Promocji Zakopanego postanowiły wywiesić plakaty przestrzegające przed bezwzględnymi oszustami.

Czy odstraszy to ludzi, z których każdemu wydaje się, że właśnie on będzie sprytnym Dolasem, a nie jego ofiarą? Wątpię.


Jerzy Bukowski

Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News