Ministerstwo Edukacji Narodowej poinformowało krakowską Fundację Paradis Judaeorum, że do 2016 roku nie ma szans, aby raport rotmistrza Witolda Pileckiego z jego pobytu w niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau trafił do kanonu lektur, może być on jednak z woli nauczyciela omawiany na lekcjach historii.
Fundacja stara się już od 7 lat, żeby „Raport Witolda” trafił na listę lektur obowiązkowych w szkołach średnich (raczej w liceum niż w gimnazjum).
„Resort edukacji przypomina, że trwa wprowadzanie podstawy programowej przygotowanej w 2012 r. Proces ten zostanie zakończony za rok i dopiero potem możliwa będzie ocena efektów kształcenia uczniów. A co za tym idzie - dopiero po 2016 r. przyjdzie czas na ewentualne zmiany w kanonie lektur szkolnych. Jednocześnie ministerstwo wskazuje, że o przyczynach i skutkach Holokaustu uczą się obecnie uczniowie klas pierwszych szkół ponadgimnazjalnych. I to oni mogą poznać treść raportu rotmistrza Pileckiego. Wszystko jednak zależy od doboru lektur przez nauczyciela” - czytamy o tej sprawie w „Dzienniku Polskim”.
Fundacja oraz związani z nią wolontariusze akcji „Przypomnijmy o Rotmistrzu” podkreślają, że biografia Pileckiego „uosabia wszystko, co najszlachetniejsze w naszej tradycji” oraz stanowi „apogeum i podsumowanie losów wielu, często bezimiennych bohaterów zmagań z dwudziestowiecznymi, antyludzkimi tyraniami - narodowym socjalizmem oraz komunizmem”.
Stanisław Dębicki
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE