KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Piątek, 29 listopada, 2024   I   11:49:15 AM EST   I   Błażeja, Margerity, Saturnina
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Minister zdrowo popieprzył

03 kwietnia, 2015

Minister w barze mlecznym wygląda równie dziwnie jak mleko na biurku ministra. Są jednak takie sytuacje, które wymagają od dygnitarzy wejścia między lud, nawet jeżeli składa się on głównie z polityków i z dziennikarzy.

Takiemu wyzwaniu musiał sprostać w barze „Bieńczyce” w Krakowie-Nowej Hucie szef resortu finansów Mateusz Szczurek. Przyjechał on do podwawelskiego grodu, gdyż właśnie tam niestrudzony społecznik Waldemar Domański (m.in. dyrektor Biblioteki Polskiej Piosenki oraz pomysłodawca walki ze szpecącymi miasto bazgrołami na murach i budynkach) zorganizował akcję Narodowego Baru Mlecznego pod hasłem „Chcemy pieprzyć w barach mlecznych”.

Zakończyła się ona sukcesem, ponieważ - jak już tutaj pisałem 27 lutego - 1 kwietnia weszło w życie rozporządzenie Ministerstwa Finansów określające surowce, w tym przyprawy, jakie można wykorzystać do przyrządzenia dotowanych przez państwo potraw w barach mlecznych. Na mocy poprzedniego bary mleczne miały być karane utratą dotacji, jeżeli do gotowania użyją innych przypraw niż sól.

„Jak tłumaczył minister, lista produktów wymienionych we wchodzącym w życie rozporządzeniu jest efektem wielokrotnych konsultacji z operatorami barów mlecznych. Zgodnie z nią do przyrządzania dotowanych przez państwo potraw można wykorzystać 94 surowce, o ponad 20 więcej niż w przypadku obecnego rozporządzenia, w tym m.in. przyprawy: imbir, lubczyk, majeranek, nasiona kolendry czy cynamon. Zgodnie z określonymi w rozporządzeniu wymaganiami bar mleczny będzie mógł uzyskać dotację do posiłku, jeżeli stawka stosowanego narzutu na surowce służące do przyrządzenia dotowanych potraw nie przekracza 56 proc. ich wartości. Ustalono, że dotacja wyniesie 40 proc. wartości zakupionych surowców (z uwzględnieniem VAT), zużytych do sporządzania posiłków, powiększonej o narzut” - czytamy w depeszy Polskiej Agencji Prasowej.

- To rozporządzenie przywraca sens i smak w barach mlecznych. Przywraca aromat kminku i majeranku w narodowych, polskich zupach - powiedział Domański.

„Zgodnie z rozporządzeniem dotowany posiłek musi być: gotowy do spożycia; mieć charakter mleczno-nabiałowo-jarski; być przetworzony; nie może stanowić towaru handlowego; musi stanowić odrębną pozycję na paragonie fiskalnym lub fakturze. Zgodnie z określonymi w dokumencie wymogami dotowanymi posiłkami będą np. kluski leniwe, gotowane ziemniaki, gotowane buraczki, czy kompot. Podkreślono, że dla zakwalifikowania do posiłków dotowanych nie ma znaczenia, czy posiłek taki jest podawany na jednym talerzu z daniami mięsnymi. W barach mlecznych można bowiem sprzedawać także inne posiłki, np. mięsne. Dotowany posiłek musi być natomiast gotowy do spożycia i stanowić odrębną pozycję na paragonie fiskalnym. Oznacza to, że np. pierogi ruskie polane tłuszczem pochodzenia zwierzęcego stanowiące jedną pozycję na paragonie nie spełnią wymogu bycia potrawą mleczno-nabiałowo-jarską i nie uzyskają dotacji. Ale sprzedaż tych pierogów z cebulą bądź ze śmietaną lub samych pozwoli spełnić wymóg takiego posiłku, niezależnie od tego, jakie inne pozycje będą figurować na paragonie fiskalnym (np. okrasa z boczkiem)” - napisała PAP.

Szczurek zjadł w towarzystwie lokalnych polityków Platformy Obywatelskiej oraz licznych przedstawicieli mediów zupę pomidorową (dosypał do niej tak dużo pieprzu, że aż skrzywił się przy pierwszej łyżce) i pierogi ruskie, a Domański wręczył mu certyfikat, który nadaje ministrowi dożywotni tytuł ambasadora barów mlecznych.

„Godność tę nadajemy w nadziei i pod warunkiem, że w przyszłości Pan Minister będzie ich obrońcą i dobrodziejem” - głosi certyfikat.

- Nie jestem od dziś tylko dożywotnim ambasadorem, ale również od wielu lat wiernym klientem barów mlecznych. Cieszę się, że po intensywnych, dłuższych niż bym tego chciał, ale owocnych konsultacjach i negocjacjach z barami mlecznymi, udało się dziś wprowadzić rozporządzenie, które spowoduje, że pieniądze podatników trafią w gruncie rzeczy do klientów barów mlecznych i wspomogą tanie, zdrowe i smaczne żywienie - zwrócił się do dziennikarzy opuszczający „Bieńczyce” minister Mateusz Szczurek (cytat za „Gazetą Wyborczą”).


Jerzy Bukowski

Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News