KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Piątek, 29 listopada, 2024   I   09:31:32 AM EST   I   Błażeja, Margerity, Saturnina
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Wadowicka afera kanapkowa

01 marca, 2015

Z tym ważkim problemem społecznym postanowił zmierzyć się nowy burmistrz Wadowic Mateusz Klinowski, decydując o kupowaniu im za pieniądze z miejskiej kasy bułek na drugie śniadanie.

Wywołało to - jak dowiedziało się Radio Kraków-Małopolska - ożywioną dyskusję w wadowickim samorządzie, a radny Paweł Janas rozpoczął akcję „Jem za swoje”, zjawiając się na sesji z sokiem miejscowego producenta, aby zamanifestować, że nie zamierza częstować się zaproponowanymi przez Klinowskiego przekąskami.

„Afera kanapkowa wybuchła, kiedy światło dzienne ujrzała umowa burmistrza z jedną z kawiarni. Urząd zamawia w niej kanapki. Ich cena to ponad 2100 złotych. Według umowy jedna bułka dostarczana do urzędu ma kosztować 2 złote i 90 groszy. Łatwo policzyć, że to daje ponad 740 kanapek od stycznia do końca czerwca. Kanapki urzędnicy mogą zamawiać codziennie do godziny 10.00 i odbierać w kawiarni” - czytamy na stronie internetowej krakowskiej rozgłośni.

- Urzędnik kanapki do pracy powinien przynosić z domu. Radny je za swoje, bo w żadnej pracy kanapek nikt nie dostawał. Nie chodzi o kwoty, które w sumie nie są wygórowane, ale o samą zasadę - powiedział na antenie RK-M Janas.

Burmistrz tłumaczy, że bułki należą się tylko urzędnikom ciężko pracującym w magistracie po kilkanaście godzin dziennie.

- Kanapki kupowane są z funduszu do dyspozycji sekretariatu burmistrza w miejsce ciastek i cukierków. Do tej pory 1000 złotych miesięczne kosztowały cukierki, kawa i herbata. Ja powiedziałem, że kawę będę kupował sam a ciastka nie są zdrowe, dlatego nie chcę, żeby sekretariat karmił nimi pracowników - wyjaśnił w radiowej rozmowie.

I tak w papieskim mieście urzędnicze kanapki wyparły na pewien czas papieskie kremówki.


Stanisław Dębicki
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News