Niedługo trzeba było czekać na reakcję Rosjan na opisaną tu przeze mnie wczoraj decyzję warszawskich radnych, zgodnie z którą pomnik Braterstwa Broni, zwany powszechnie „Czterema śpiącymi”, nie wróci na plac Wileński.
Jak poinformowała Informacyjna Agencja Radiowa, rzeczniczka prasowa Ambasady Federacji Rosyjskiej w Polsce Waleria Perżinskaja jest zaniepokojona i oczekuje wyjaśnień. W rozmowie z agencją TASS przypomniała, że w 2011 roku władze Warszawy uzgodniły z nią powrót monumentu.
Perżinskaja dodała, że w grudniu ubiegłego roku Ambasada skierowała list do przewodniczącego Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa z zapytaniem o dalsze losy pomnika, nie otrzymała jednak odpowiedzi.
- Nadal oczekujemy, że oficjalne organy władzy wyjaśnią swoje stanowisko w tej sprawie - powiedziała rzeczniczka (cytat za IAR).
Byłem pewien - dałem temu wyraz w poprzednim tekście - takiej właśnie reakcji strony rosyjskiej. Mam nadzieje, że otrzyma ona dyplomatyczną w formie, ale zdecydowaną w treści odpowiedź od władz Warszawy, a może i Polski.
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE