Marek Ciesielczyk złożył w tarnowskiej prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez przewodniczących obwodowych komisji wyborczych, którzy nie sprawdzili kart do głosowania, co poskutkowało unieważnieniem przez tamtejszy Sąd Okręgowy listopadowych wyborów do Rady Miasta Tarnowa w okręgu nr 3 i wygaszeniem mandatów wszystkich nowo wybranych radnych (pisałem o tym 15 stycznia). Kto jest jego zdaniem odpowiedzialny za to karygodne zaniedbanie?
- Drukarnia lub osoby z Urzędu Miasta, które przekazywały zamówienie lub korektę zamówienia. Niewykluczone, że była taka korekta i ona spowodowała druk błędnych kart do głosowania. One zostały uznane słusznie przez sąd jako nieważne - powiedział Radiu Kraków-Małopolska.
Protest wyborczy złożyło Stowarzyszenie Oburzonych w Tarnowie argumentując, że na kartach do głosowania brakowało nazwiska kandydata stowarzyszenia Tarnowianie Bartłomieja Kawuli.
„Bardzo prawdopodobna powtórka wyborów w okręgu numer 3 do tarnowskiej rady miasta jest sporą szansą dla samego Ciesielczyka, któremu w listopadzie zabrakło 3 głosów do wyboru na radnego. Ponowne głosowanie, które może się odbyć pod koniec marca, będzie kosztowało 50 tysięcy złotych, a nie ponad 100 tysięcy jak wcześniej sądzono. Wyborczą powtórkę sfinansuje Krajowe Biuro Wyborcze. Powtórka wyborów będzie tańsza, bo jak się okazało po dokładnym sprawdzeniu, członkowie komisji dostaną o połowę mniejsze diety za udział w wyborach niż podczas jesiennych wyborów samorządowych” - czytamy na stronie internetowej krakowskiej rozgłośni.
Stanisław Dębicki
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE