Patrząc realistycznie nie ma najmniejszej szansy na to, aby Parlament Europejski przyjął uchwałę, uznającą za akty ludobójstwa zbrodnie, dokonane przez żołnierzy Ukraińskiej Powstańczej Armii na cywilnej ludności polskiej w latach 1942-44. Dobrze jednak, że kilku polskich europosłów postanowiło wnieść pod obrady taki projekt; pozwoli to przypomnieć światu hekatombę setek tysięcy mieszkańców wschodnich kresów II Rzeczypospolitej, którą symbolizuje (ale nie wyczerpuje) tzw rzeź wołyńska.
Polscy i ukraińscy historycy mogą je oczywiście różnie interpretować, ale żaden z nich nie neguje już dzisiaj tego, że żołnierze UPA celowo i na rozkaz swych przełożonych (a nie przypadkowo i samowolnie, jak próbowano to jeszcze niedawno tłumaczyć) masowo i z wyjątkowym okrucieństwem mordowali polskich oraz żydowskich mieszkańców Wołynia, Polesia, Małopolski Wschodniej.
Wywodzący się z Ligi Polskich Rodzin polscy europosłowie postanowili wykorzystać nagłośnienie przez samych Ukraińców działalności UPA i - wnosząc projekt stosownej uchwały - zaprotestować przy okazji przeciw uznaniu przez władze w Kijowie całej tej formacji za kombatancką. Innego zdania są jednak niektórzy zasiadający w PE ich koledzy z Platformy Obywatelskiej, co z pewnością będzie wykorzystane do odrzucenia tego pomysłu już we wstępnej fazie, skoro sami Polacy nie potrafią się dogadać i porozumieć między sobą na jego temat.
Nie sądzę, aby historyczną i moralną rację mieli ci, którzy koniecznie chcą wyciszenia sporu o UPA (ilekroć wybucha on na nowo), twierdząc że jego podnoszenie w publicznej debacie - zwłaszcza na arenie międzynarodowej - nie przysłuży się rozwojowi stosunków polsko - ukraińskich.
Uważam, że jest wręcz przeciwnie: odważne przyznanie przez Ukraińców, że dzielnie walcząca z Niemcami i Sowietami o niepodległość swej ojczyzny UPA popełniała też czyny zbrodnicze o charakterze ludobójstwa na Polakach pozwoliłoby definitywnie oczyścić niełatwe - głównie właśnie z powodów historycznych rozbieżności - relacje między naszymi narodami i państwami, które powinny twórczo współpracować we wspólnej Europie, ale nie za cenę zafałszowywania, ukrywania, bądź zagłaskiwania trudnej przeszłości.
Prosto z Polski dla poland.us
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE