Rosyjski dziennik „Komsomolska Prawda” niezwykle ostro zareagował na brak zaproszenia dla prezydenta Władimira Putina na organizowane 27 stycznia obchody 70. rocznicy wyzwolenia przez Armię Czerwoną niemieckiego obozu zagłady Auschwitz-Birkenau.
„Nie dziwcie się, jak niedługo Europejczycy będą uważali (o ile już tak nie jest!), że to Amerykanie, albo <Bękarty wojny> Tarantino wyzwolili obóz” - napisał na łamach tej gazety Aleksander Griszin.Skrytykował on także zaproszenie na uroczystości przywódców niektórych państw, zwłaszcza kanclerz Niemiec Angeli Merkel oraz liderów krajów nadbałtyckich, które w czasie II wojny światowej wspierały Adolfa Hitlera w zagładzie Żydów. Prezydentowi Ukrainy Petrowi Poroszence wytknął „rzeź wołyńską”, w trakcie której mordowano nie tylko Polaków, ale także Żydów.
Najbardziej oburza go jednak to, że zaproszenie nie dotarło do głowy kraju, który miał największe zasługi w rozgromieniu III Rzeszy. Przypomniał, iż podczas ubiegło-rocznych uroczystości w Normandii Putin był jednym z honorowych gości.
Nie omieszkał również wypomnieć Polsce, że niedługo przed 70. rocznicą wyzwolenia Katowic władze tego miasta podjęły decyzję o usunięciu pomnika poświęconego poległym tam w 1945 roku sowieckim żołnierzom.
„Bękarty, w rzeczy samej. I bez pamięci. Oni hańbią sami siebie” - zakończył artykuł w „Komsomolskiej Prawdzie” Griszin.
Rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow powiedział agencji Interfax, że Władimir Putin nie pojedzie do Polski na obchody 70. rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau, ponieważ nie otrzymał oficjalnego zaproszenia od strony polskiej, chociaż przywiązuje wyjątkową wagę do wszystkich wydarzeń poświęconych drugiej wojnie światowej.
Jak powiedział mediom na początku stycznia rzecznik Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau Bartosz Bartyzel organizatorzy (oprócz dyrekcji Muzeum jest to Międzynarodowa Rada Oświęcimska) poinformowali o obchodach 43 państwa: wszystkich członków Unii Europejskiej oraz darczyńców Fundacji Auschwitz, wśród których są m.in. Argentyna, Australia, Izrael, Kanada, Nowa Zelandia, Rosja, Stany Zjednoczone, Turcja i Watykan.
Cytowana przez „Rzeczpospolitą” Agencja Reuters ustaliła, że polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych dołączyło do zaproszeń organizatorów jedynie dokument zwany „nota verbale”. Jest to niepodpisana przez żadnego urzędnika notatka, a nie tzw. nota formalna wysyłana np. w celu zaprotestowania przeciwko działaniom innego państwa
„Kraje, które otrzymały z Warszawy takie <note verbale>, zwróciły się - również w zgodzie z dyplomatyczną praktyką - do polskiego MSZ z prośbą o doprecyzowanie, czy jest to formalne zaproszenie. O takie wyjaśnienie nie zwrócił się tylko jeden zaproszony kraj: Rosja. Rosyjski MSZ uznał po prostu, że jego władze nie zostały zaproszone na uroczystości w Oświęcimiu. Zamiast tego Rosja organizuje własne obchody rocznicy - czytamy w „Rz”.
Niewątpliwie duży wpływ na przygotowania do obchodów tej rocznicy odgrywa konflikt na Ukrainie, który spowodował najpoważniejszy od czasów zimnej wojny kryzys w stosunkach między Rosją a Zachodem.
Stanisław Dębicki
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE