Jest szansa, że pomnik Polsko-Radzieckiego Braterstwa Broni (powszechnie nazywany „Czterema śpiącymi”) nie wróci już na warszawski plac Wileński, skąd zabrano go na czas budowy drugiej linii metra, przy okazji gruntownie odnawiając za 2 miliony złotch.
Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita", w stołecznym ratuszu trwają ożywione dyskusje na ten temat, a sprawa dzieli Platformę Obywatelską, z której wywodzi się zarówno prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz, jak i większość w Radzie Miasta.
Przeciwko powrotowi haniebnego reliktu komunistycznej przeszłości protestowało wiele organizacji i środowisk patriotycznych z całej Polski, najczęściej Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej, Związek Powstańców Warszawskich oraz Porozumienie Organizacji Kombatanckich Niepodległościowych w Krakowie. Pisano liczne petycje do władz stolicy, zawiązała się także akcja „Goń z pomnika bolszewika” obejmująca wszystkie sowieckie pomniki w Polsce.
Zdaniem szefa klubu warszawskich radnych PO Jarosława Szostakowskiego decyzja należy do prezydent Gronkiewicz-Waltz.
„Kilka miesięcy temu projekt uchwały w sprawie odesłania obiektu na stołeczny cmentarz poległych czerwonoarmistów złożyli radni PiS. Platforma nie chciała go jednak poddać pod głosowanie. Rządząca Warszawą większość jest w kłopotliwej sytuacji.
Podczas gdy kolejne miasta usuwają wstydliwe pamiątki po okresie zniewolenia (w zeszłym roku m.in. Katowice i Limanowa), władze stolicy starają się uniknąć podziałów i kontrowersji” – czytamy w „Rz”.
Doktor Andrzej Zawistowski z Instytutu Pamięci Narodowej powiedział gazecie:
„- Przykład idzie też z Ukrainy, gdzie po rosyjskiej agresji na Krym nastąpił <leninopad>, czyli masowe obalanie pomników komunistycznego dyktatora Włodzimierza Lenina.”
A szef klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Krajewski dodał:
„- Jeśli PO powołuje się na spuściznę <Solidarności>, to powinna dać jasny sygnał, że nadal jest ona dla niej ważna. Do większości w radzie brakuje nam siedmiu głosów. Wystarczy, że ci radni, którzy nie chcą powrotu pomnika, wstrzymają się od głosu i zmiana nie nastąpi z poparciem Platformy.”
Gdzie mogliby trafić „Czterej śpiący”?
Dr Zawistowski sugeruje Muzeum Komunizmu w Kozłówce, z warszawskich lokalizacji wymieniane są: Cmentarz Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich i Muzeum Warszawskiej Pragi.
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE