W rozpoczynającym się już wkrótce sezonie zimowym pod Tatry przyjedzie znacznie mniej Rosjan i Ukraińców niż do tej pory bywało.
Jak dowiedział się „Dziennik Polski”, spowodowane jest to konfliktem zbrojnym na Ukrainie oraz związanym z nią pośrednio dużym spadkiem wartości rubla i hrywny.
„Według szacunków (bo nie ma żadnych oficjalnych danych) początek stycznia spędza w Zakopanem i na Podhalu od 30 do 50 tysięcy turystów zza naszej wschodniej granicy” - czytamy w krakowskiej gazecie.
Tej zimy ma ich być znacznie mniej, co martwi górali. To właśnie Rosjanie i Ukraińcy (a także trochę Białorusinów) zapewniali im stałe dochody, przyjeżdżając na prawosławne Boże Narodzenie, czyli po świąteczno-sylwestrowym polskim szczycie turystycznym.
Wywołany obniżką cen ropy na światowych rynkach spadek wartości obu walut powoduje, że koszty pobytu na Podhalu będą dla nich o kilkadziesiąt procent wyższe niż w poprzednich sezonach.
Kolejnym problemem - także mającym źródło w polityce - jest likwidacja połączenia lotniczego Krakowa z Moskwą.
Górale są więc pełni obaw, ale nie tracą nadziei, że coś się jeszcze zmieni na lepsze i nadciągająca zima nie będzie dla nich tak zła, jak się to na razie wydaje.
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE