KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Czwartek, 28 listopada, 2024   I   11:48:39 PM EST   I   Jakuba, Stefana, Romy
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Smoleński szok w Dzień Dobry TVN

29 listopada, 2014

Zaskoczenie jest zdecydowanie zbyt słabym określeniem tego, co przeżyli tak widzowie, jak gospodarze programu Dzień Dobry TVN Dorota Wellman i Marcin Prokop, słuchając wypowiedzi zaproszonego, którym był Andriej Iłłarionow - były doradca prezydenta Rosji Władimira Putina.

Gdyby prowadząca poranek w Telewizji TVN para wiedziała, jaka będzie jego wykładnia katastrofy smoleńskiej, pytanie o nią pewnie by nie padło.

Iłłarionow mówił bowiem tak:

- Nigdy nie powiedziałem, że wiemy, jak doszło do tej tragedii. Jednak sporo wiemy na temat wydarzeń z kwietnia 2010 roku. Wiele pytań pozostaje wciąż otwartych, zarówno technicznych jak i logistycznych. Przez te lata nie otrzymaliśmy od strony rosyjskiej żadnej odpowiedzi. Nadal nie wiemy, dlaczego samolot, który spadł z wysokości 50 metrów, rozpadł się na małe kawałki i naprawdę na dużym terenie. Z tego, co wiemy z innych katastrof na podobnej wysokości nie było żadnego przypadku, gdzie zniszczenia byłyby podobne do tych w Smoleńsku. Po innych, podobnych katastrofach wielu ludzi przeżyło. Nie było przypadku, by cała załoga, wszyscy pasażerowie zginęli w takiej katastrofie. Jest wiele otwartych pytań. Żadne drzewo, żadna brzoza nie była w stanie zniszczyć skrzydła takiego samolotu. To jest absolutnie jasne. I dlatego musimy wiedzieć, co się naprawdę stało. Musimy zadawać pytania. Dużo osób zadawało pytania do rządu i władz, ale nie mamy odpowiedzi. Wiemy również, że oficjalny raport MAK-u zawiera pewne elementy, czy odpowiedzi, które nie odnoszą się do rzeczywistości, do warunków panujących na lotnisku. Ale mimo to wrak samolotu nadal jest w Smoleńsku, nadal nie został przekazany stronie polskiej. Powstaje pytanie: dlaczego? Po tragedii pojawiali się tzw. świadkowie tej sytuacji i okazało się, że to byli agenci służb specjalnych, a nie prawdziwi świadkowie tej sytuacji. Dlatego musimy wiedzieć, co się stało.

Były doradca Putina przypomniał też, że już w maju 2010 roku sformułował siedem pytań dotyczących tragedii, z których część zadał w studiu TVN.

Można oczywiście próbować tłumaczyć jego szokujący występ chęcią zemsty na władzy, której wiele lat służył, a potem ją zdradził, frustracją, a w ostateczności popadnięciem w obłęd. Gdyby istniał jeszcze Związek Sowiecki, wierni linii komunistycznej partii psychiatrzy bezbłędnie rozpoznaliby natychmiast kolejny przypadek schizofrenii bezobjawowej.

Że też taki despekt musiał spotkać akurat tę stację telewizyjną.


Jerzy Bukowski

Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News