Trwają pierwsze przymiarki personalne w sprawie składu wyłonionych w wyborach samorządowych władz województwa małopolskiego. Nieoczekiwanie na giełdzie nazwisk pojawiło się jedno, do tej pory nie wymieniane w żadnych prognozach: byłego europosła Bogusława Sonika z Platformy Obywatelskiej.
Choć wybory do sejmiku wygrało Prawo i Sprawiedliwość, to rządzić będzie w nim nadal dotychczasowa koalicja PO i Polskiego Stronnictwa Ludowego. PiS uzyskało 17 mandatów na 39, a koalicja wspólnie 22: 14 przypadło Platformie, 8 wzięło PSL.
Początkowo mówiło się, że marszałkiem pozostanie Marek Sowa (PO), ale ponieważ swym nieoczekiwanie wysokim wynikiem koalicję zdolną rządzić Małopolską uratował partner, zaczęto wymieniać jako jego możliwego następcę Wojciecha Kozaka (PSL).
Dlaczego wypłynęło więc nazwisko Sonika? Ponieważ startując z trzeciego miejsca na liście w krakowskim okręgu wyborczym zdobył rekordową liczbę około 22 tysięcy głosów.
Jak dowiedział się Onet, centrala Platformy zaleciła, aby zarządy regionalnych struktur tej partii rekomendowały po trzech kandydatów na stanowisko marszałka województwa tam, gdzie mają szanse obsadzić to stanowisko.
Sonik nie kryje swoich ambicji.
- Biorąc pod uwagę całość wyników oraz fakt, że znacząco się do nich przyczyniłem, to Kraków na pewno powinien być reprezentowany w zarządzie województwa. Sowa ma doświadczenie, prowadził kampanię, jest faworytem. Ale jeśli będzie można wybierać spośród większej ilości kandydatów, to biorąc pod uwagę mój wynik, chciałbym być w tej trójce - powiedział Onetowi podkreślając jednak, że to decyzja władz, a poza tym są jeszcze kwestie koalicyjne do uzgodnienia.
Szef małopolskich struktur PO Grzegorz Lipiec nie wyklucza takiej możliwości:
- Co do Sonika, to gratuluję mu świetnego wyniku. Boguś jest rozpoznawalny. Jesteśmy na razie przed etapem negocjacji, nie chciałbym przesądzać, kto będzie miał jakie stanowisko we władzach sejmiku czy zarządu województwa. To jest przedmiot rozmów między PO i PSL. Ostateczne decyzje zapadną z udziałem władz centralnych - wyjaśnił Onetowi podkreślając jednak, że to Sowa ma rekomendację zarządu regionu partii.
„Wszystko zależy więc tak naprawdę od rozmów w Warszawie. Dlatego możliwy jest scenariusz, że marszałkiem zostaje Sonik albo ktoś z PSL. Wiadomo, że ludowcy deklarują zawieranie koalicji z PO w każdym sejmiku, gdzie jest to tylko możliwe. Nieoficjalnie mówi się jednak, że gdyby nie odgórne zarządzenia PSL to Wojciech Kozak mógłby dogadać się z PiS, żeby tylko zostać marszałkiem” - czytamy w Onecie.
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News