Podobno nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej.
Kiedy oglądam pierwsze wystąpienia nowego rzecznika prasowego Prawa i Sprawiedliwości Marcina Mastalerka, który zmienił na tej funkcji wyrzuconego z partii Adama Hofmana, właśnie to powiedzenie przychodzi mi na myśl.
Jest też oczywiście inne: pierwsze koty za płoty, ale sądząc po debiucie Mastalerka w nowej roli trudno sobie wyobrazić, aby zdołał on zyskać uznanie dziennikarzy, bez którego nie da się skutecznie tłumaczyć interesów swojej partii, zwłaszcza jeśli nie cieszy się ona - jak PiS - sympatią mediów.
Dzisiaj brzmi to irracjonalnie, ale jest wielce prawdopodobne, że już wkrótce świat dziennikarski zatęskni za butnym, aroganckim i cynicznym Hofmanem, którego miejsce zajął oschły, bufonowaty i gburowaty Mastalerek.
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE