Przed każdymi wyborami kandydaci prześcigają się w wymyślaniu oryginalnych (ich zdaniem) haseł, mających im przynieść upragnione mandaty.
Są to zazwyczaj pompatyczne sformułowania budzące częściej śmiech niż uznanie. Niektórzy wykorzystują hasło swojej partii, inni starają się zabłysnąć indywidualną pomysłowością. Nie brak i takich, którzy bardziej lub mniej dowcipnie ogrywają własne nazwisko.
Z tegorocznej kampanii samorządowej w pamięci pozostanie mi jedno hasło: „Leniwy, ale uczciwy”. Ta bezkompromisowa szczerość jest bardzo ważna, ponieważ cenimy odwagę przyznania się do wad, przedkładając ją ponad napuszone, ale z daleka zalatujące fałszem wychwalanie zalet.
Nie zdziwiłbym się, gdyby autor tego hasła zdobył samorządowy mandat.
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE