Od 1 września wszawicę zgłosiły dyrekcje kilkudziesięciu szkół z Małopolski - poinformował Onet.
„Inspektorzy sanepidu codziennie odbierają telefony od wystraszonych rodziców i nauczycieli, którzy nie wiedzą jak radzić sobie z problemem. W przenoszeniu się pasożytów z jednej głowy na druga pomagają przepisy” - czytamy w portalu.
W 2008 roku wszawica została wykreślona z listy chorób zakaźnych.
- Wszy w szkołach stanowią spory problem, ponieważ dyrekcja i nauczyciele nie mogą wyegzekwować od opiekunów stosowania odpowiednich zasad higieny skóry głowy - powiedziała Onetowi Elżbieta Kuras z małopolskiego sanepidu.
„Jeszcze sześć lat temu nauczyciel mógł skontrolować włosy dziecka, a po stwierdzeniu obecności pasożytów nakazać rodzicom zabranie ucznia do domu. Teraz takiej możliwości nie ma. Szkoły nie muszą też powiadamiać sanepidu o wykryciu wszy” - napisał portal.
Wstydliwy problem, nie da się ukryć.
Stanisław Dębicki
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE