Na półtora roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata i 8 tysięcy złotych grzywny skazał Sąd Okręgowy w Krakowie nauczyciela z Niemiec, który na przełomie lipca i sierpnia tego roku próbował wynieść połowę nożyczek, widelec, kawałek kubka i szyjki od butelek z byłego niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau - poinformowało Radio Kraków-Małopolska.
Mężczyzna poddał się dobrowolnie karze, którą sam zaproponował.
Przedmioty te znalazł na terenie tzw. Kanady, czyli budynku, w którym składowane były przedmioty odbierane więźniom.
Obiekt został podpalony tuż przed opuszczeniem obozu przez niemieckich strażników.
„Kai-Florian B. spostrzegł w ziemi przedmioty, zaczął je odkopywać i chować do torby. Zauważył to pracownik ochrony. Niemiec został doprowadzony na komisariat, a później do prokuratury. Od razu przyznał się do winy, przeprosił i przekonywał, że nie wiedział, że dokonał przestępstwa. Tłumaczył, że przedmioty chciał zabrać, by później na lekcji pokazywać swoim uczniom” - czytamy na stronie internetowej krakowskiej rozgłośni.
Nie jest to pierwszy, ale trzeba mieć nadzieję, że już ostatni tego typu przypadek na terenie Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau.
Stanisław Dębicki
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE