W szybko rozwijającej się komunikacji lotniczej nie ma dzisiaj sentymentów. Jeśli ktoś nie potrafi sprostać wymogom czasu, na jego miejsce pojawia się natychmiast ktoś inny.
Oto najnowszy przykład: lotnisko w słowackim Popradzie uruchamia loty do Londynu, licząc głównie na pasażerów z Podhala. A jeszcze nie tak dawno mówiło się o uruchomieniu portu lotniczego w Nowym Targu (pisałem o tym 26 września 2012 roku). Skoro ta inicjatywa nie doszła - przynajmniej na razie - do skutku - od razu pojawił się konkurent z „bliskiej zagranicy”.
Jak poinformował portal internetowy krakowskiego wydania „Gościa Niedzielnego”, rejsy jednej z tanich linii lotniczych na trasie Poprad-Londyn-Poprad rozpoczną się 28 października i będą odbywać się będą trzy razy w tygodniu (wtorek, czwartek i sobota).
„Samolot z tatrzańskiego lotniska wystartuje o 18.15. W stolicy Wielkiej Brytanii lądowanie zaplanowane jest na 19.55. Loty z Londynu do Popradu ustalono na 14.15. Nowe połączenie będą obsługiwały samoloty typu airbus A 320 węgierskiej linii. Na pokład może wejść 180 osób. Jest już możliwość zakupu biletu. Ceny rozpoczynają się od 19 euro w jedną stronę” - czytamy w portalu.
Od sezonu zimowego Poprad uzyska także raz w tygodniu połączenie z Rygą wykonywane przez łotewskiego przewoźnika.
„Przypomnijmy, że z Popradu operowała jedna z polskich linii do Warszawy i Gdańska. Połączenia były głównie w wakacje i ferie zimowe oraz weekendy. Jak powiedziała Karolina Bursa, rzecznik Eurolot.com, na razie linia lotnicza nie przewiduje wznowienia rejsów na tatrzańskie lotnisko w Popradzie” - napisał dziennikarz „GN”.
Czy w tej sytuacji Nowy Targ podejmie rywalizacje z sąsiadami zza granicznej miedzy? Raczej nie, bo jego lotnisko nie jest przystosowane do obsługi dużych samolotów. Można by jednak uruchomić połączenie z Warszawą i Gdańskiem przy pomocy mniejszych maszyn. Na pewno znaleźliby się chętni do korzystania z nich turyści (zwłaszcza narciarze) i biznesmeni.
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE