Cztery niedźwiedzie spacerujące ulicami Zakopanego nagrał miejski monitoring.
To już nie pierwszy i na pewno nie ostatni przypadek, kiedy zwierzęta schodzą z gór do miasta, ponieważ zaczął się właśnie tradycyjny, jesienny, niedźwiedzi sezon na jabłka rosnące w przydomowych obejściach.
- To nie jest tak, że niedźwiedzie nagle przychodzą z gór do miasta. One cały czas krążą tuż przy granicy Zakopanego, najczęściej w okolicach ulic Strążyskiej i Do Białego. Nie pokazują się ludziom, bo po prostu nie mają po co. Teraz, kiedy na drzewach pojawiły się smaczne jabłka, zwierzęta te będą częstymi gośćmi wśród domów zlokalizowanych w pobliżu granicy parku - powiedział Onetowi Filip Zięba z Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Jego zdaniem bardzo łatwo można się zabezpieczyć przed wizytą nieproszonych czworonogów.
- Wystarczy zebrać jabłka, które zalegają w ogródkach. Warto też zadbać o to, by w przydomowych śmieciach nie lądowały resztki jedzenia. Niedźwiedzie szukają głównie jabłek, jednak gdy ich nie znajdą, nie pogardzą i innym menu. Niedobrze by było je przyzwyczajać do tego, że mogą łatwo zdobyć inny rodzaj pożywienia - dodał.
Niedźwiedzie w Zakopanem będą pojawiać się aż do zapadnięcia w zimowy sen. Kiedy spadnie śnieg i zabraknie pożywienia, misiom nie będzie się opłacało dalej żerować i udadzą się do swoich gawr.
„Do tego czasu zakopiańczycy maja szansę na bliskie spotkanie z królem Tatr. Przyrodnicy radzą, by w takich przypadkach pozwolić mu zjeść swoje i spokojnie się oddalić. Pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego ostrzegają, że wizyty niedźwiedzi w Zakopanem będą coraz częstsze. Warto więc pozbierać jabłka z przydomowych ogrodów” - czytamy w Onecie.
Stanisław Dębicki
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE