Często zgłaszający różne zastrzeżenia co do uczciwości wyborów (także samorządowych) politycy Prawa i Sprawiedliwości zaliczyli poważną wpadkę w Krakowie, gdzie szczególnie zależy im na zwycięstwie sensacyjnego - bo podebranego Platformie Obywatelskiej - kandydata Marka Lasoty.
Jak ustaliła „Polska-Gazeta Krakowska”, zapomnieli w ustawowym terminie zgłosić swojego przedstawiciela do Wojewódzkiej Komisji Wyborczej.
„- To prawda. Sam jestem w szoku, że nikogo nie zgłosiliśmy. Nie wiem, co się stało. Może Adamczyk będzie wiedział coś więcej” - powiedział gazecie szef sztabu wyborczego PiS w Krakowie poseł Ryszard Terlecki.
„Wywołany do tablicy” szef małopolskiego sztabu poseł Andrzej Adamczyk był wyraźnie zakłopotany, rozmawiając przez telefon z dziennikarką „P-GK”.
„- Naprawdę?! Zaskoczyła mnie pani. Nasi koordynatorzy mieli to zrobić. Co mam pani powiedzieć? To chyba jakieś nasze niedopatrzenie...”
W takich sytuacjach mawia się: no comment.
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE