- Home >
- WIADOMOŚCI >
- Polska
Andrzej Duda faworytem na prezydenta RP Jarosława Kaczyńskiego?
20 września, 2014
Jak dowiedziała się Niezależna, prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński chciałby wystawić europosła Andrzeja Dudę jako kandydata na prezydenta RP.
W tej sprawie odbyło się co najmniej jedno spotkanie w gronie najważniejszych polityków PiS.
- Uważam to za plotkę dziennikarską - powiedział portalowi Duda nie zaprzeczając jednak, że temat wyborów prezydenckich pojawił się na spotkaniu z Kaczyńskim.
„Krótko po tym, jak publicznie wypłynął pomysł organizacji prawyborów w PiS, które miałyby wysunąć kandydata tej partii na stanowisko prezydenta Rzeczpospolitej, okazało się, że Jarosław Kaczyński o tym nie wiedział. Informację tę potwierdziliśmy w dwóch niezależnych od siebie źródłach. Jak się dowiedział portal niezalezna.pl, wtedy prezes PiS Jarosław Kaczyński zaczął poważnie rozważać pomysł, by to właśnie młody europoseł z Krakowa, Andrzej Duda stanął w kampanii prezydenckiej do walki z Bronisławem Komorowskim” - czytamy w Niezależnej.
- Na chwilę obecną Duda to murowany kandydat Kaczyńskiego - zdradził portalowi jeden z ważnych polityków PiS.
Potencjalny kandydat podkreślił, że wiążąca decyzja w tej sprawie zapadnie prawdopodobnie dopiero w przyszłym roku i jak dotąd nie było „poważnej rozmowy na ten temat”.
A oto komentarz politologa doktora habilitowanego Rafała Chwedoruka dla Niezależnej:
- Andrzej Duda jest w pewnym sensie nową twarzą ponieważ poza epizodem pracy w Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego jest on postrzegany raczej jako polityk regionalny, krakowski czy małopolski. Myślę, że kalkulacja widoczna przy tej okazji jest bardzo łatwa do zrozumienia. Prawo i Sprawiedliwość ma wyborców, których m.in. cechuje to, że są starsi w stosunku do elektoratu PO. PiS uznało - co pokazały nie tylko sondaże, ale i m.in wybory do PE, - że ma zapewnione głosy swojego tradycyjnego elektoratu. To, że planuje wystawić młodego polityka oznacza, że chce poszerzyć ten elektorat tworząc kontrast, kiedy kandydat PiS będzie dużo młodszy od kandydata PO. Być może wskazówką jest rok 2010, kiedy w pojedynku o fotel prezydenta między Bronisławem Komorowskim, a Jarosławem Kaczyńskim w pierwszej turze zwycięski wyszedł Grzegorz Napieralski, który oprócz głosów SLD dostał głosy młodych wyborców, którzy w innych warunkach by nie zagłosowali na SLD. Bronisław Komorowski, tak czy inaczej, będzie faworytem tych wyborów. Jednak PiS tworząc z nim kontrast pokoleniowy może poszerzyć nurt młodych wyborców. Można powiedzieć, że jest to bardziej kalkulacja długofalowa. PiS może uznać za swój cel minimum - po prostu udział w drugiej turze wyborów prezydenckich i choć ten kandydat może nie wygrać z Komorowskim, to może przyciągnąć młodych wyborców.
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE