Czy jeden z najbardziej okazałych reliktów komunistycznej architektury w Polsce, czyli stołeczny Pałac Kultury i Nauki (dawniej im. Józefa Stalina), którego usunięcia domaga się od kilkunastu lat wiele środowisk patriotycznych, a także minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, zostanie nazwany Pałacem Niewierności?
Taką propozycję za 5,5 miliona dolarów na 10 lat złożyła władzom Warszawy wchodząca na nasz rynek kanadyjska firma, która prowadzi portal randkowy dla ludzi pozostających w nieformalnych związkach - poinformowała „Rzeczpospolita”.
„Kanadyjczycy chcieliby też mieć wyłączne prawo do umieszczania nazwy Pałac Niewierności oraz logo na wszelkich produktach i materiałach objętych prawem do nazewnictwa” - czytamy w gazecie.
Przedstawiciele portalu przyjadą do stolicy, by przekonywać do swojego pomysłu jej władze.
Rzecznik stołecznego ratusza Bartosz Milczarczyk zapewnia, że odpowiedź będzie negatywna, ponieważ nazwa Pałac Kultury i Nauki jest zastrzeżona, podobnie jak wizerunek obiektu.
Tym razem władze miasta wspiera opozycja.
„- Jeżeli Warszawa chciałaby zarabiać na nazewnictwie miejskim, to cena 5,5 mln dolarów wydaje się śmieszna. Nie wszystko jest na sprzedaż. Nie chciałbym mieszkać np. na ulicy Always ze skrzydełkami” - powiedział rozmowie z „Rz” szef klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości w Radzie Warszawy Maciej Wąsik.
Radny Twojego Ruchu Marcin Rzońca zauważył zaś, że to wprawdzie zabawny pomysł, ale nie do wykonania.
„- Po pierwsze, randka lub romans nie musi się równać niewierności, a po drugie, zajęcia sportowe, edukacyjne czy nawet sesje rady miasta w Pałacu Niewierności to chyba za dużo dla polskiego obywatela i podatnika. Poza tym pani prezydent i tak źle by wydała te pieniądze” - skomentował na łamach gazety.
Odmowę władz miasta chwali też varsavianista Tomasz Markiewicz z Zespołu Opiekunów Kulturowego Dziedzictwa Warszawy.
„- Pałac Kultury to obiekt historyczny, związany z dziejami miasta, wpisany do rejestru zabytków. Podobnie nie zmienia się nazwy takim historycznym budynkom jak Dom Partii czy Zamek Królewski. Są to ikony stolicy i wyznaczniki jej pamięci.
Zmiana nazwy zatarłaby tę pamięć i byłby to niebezpieczny precedens. Wolałbym, aby ta bogata firma zasponsorowała czyszczenie niemiłosiernie brudnej elewacji pałacu w zamian za prawo do reklamy na budynku” - powiedział „Rzeczypospolitej”.
Jeżeli to architektoniczne ohydztwo ma pozostać w centrum Warszawy, niech nadal nosi pierwotną nazwę. Konsekwentnie uważam jednak, że Pałac Kultury i Nauki powinien zostać rozebrany, aby nie szpecić tego miejsca i nie przypominać Polakom oraz turystom o ponurej, komunistycznej przeszłości.
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE