- Home >
- WIADOMOŚCI >
- Polska
Ambasador USA Stephen D. Mull otworzył wystawę o płk. Kuklińskim
19 sierpnia, 2014
Ambasador Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej w Polsce Stephen D. Mull otwarł w Ossowie plenerową wystawę „Pułkownik Kukliński - polska samotna misja” przygotowaną przez Izbę Pamięci Pułkownika Kuklińskiego oraz Archiwum Akt Nowych (pisałem o niej 15 sierpnia).
Ekspozycja zawiera wiele cennych zdjęć i dokumentów przybliżających postać oraz dokonania „pierwszego polskiego oficera w NATO”, w tym słynną mapę planu sowieckiego nuklearnego ataku na Europę Zachodnią, od którego miała się zacząć III wojna światowa.
„- Jest wyjątkowo znamienne, że ta wystawa będzie odsłonięta tu, na polach Cudu nad Wisłą, przez amerykańskiego ambasadora. Panie ambasadorze, bardzo dziękuję za to wyróżnienie” - powiedział w trakcie uroczystości dyrektor Izby Filip Frąckowiak (wszystkie cytaty za „Naszym Dziennikiem”).
Ambasador USA zapewnił, że otwarcie ekspozycji poświęconej tak wielkiemu człowiekowi jest dla niego ogromnym zaszczytem. Podkreślił, że płk Kukliński był bardzo ważną postacią w stosunkach polsko-amerykańskich.
„- On praktycznie ryzykował wszystko. Trudno mi uwierzyć, że przez 9 lat działał w tak wielkim niebezpieczeństwie. Był bardzo odważny. Wiem, że przez wiele lat pisano o nim, iż był zdrajcą. Dziś bardzo się cieszę, że żyje w świadomości ludzi jako bohater wolności - dodał.
W rozmowie z „ND” Mull przyznał, że ekspozycja bardzo mu się podoba i kiedy już trafi do USA, będzie ją każdemu polecał.
„- Ta wystawa to świetny sposób, by kultywować pamięć o Ryszardzie Kuklińskim i złożyć mu hołd. Jest fantastyczna, bardzo dobrze udokumentowana. W Stanach Zjednoczonych pamięta się o Kuklińskim, bo odegrał ogromną rolę w obalaniu komunizmu – powiedział gazecie ambasador.
Podczas otwarcia głos zabrał również burmistrz Wołomina Ryszard Madziar.
„- Gdyby nie zaangażowanie pułkownika Kuklińskiego, jego determinacja i odwaga, rzeczywistość w Polsce i Europie byłaby zupełnie inna. Można powiedzieć, że jednemu człowiekowi zawdzięczamy tak wiele. Cieszy fakt, że prawdziwa pamięć o pułkowniku Kuklińskim jest dziś przywracana. To zasługa pana Filipa Frąckowiaka, ale również jego taty, pana profesora Józefa Szaniawskiego” - powiedział.
Na wystawie można zobaczyć m.in. medal, który płk. Kukliński otrzymał od prezydenta USA Ronalda Reagana za wielki wkład w walkę z komunizmem, zaoczny wyrok śmierci na niego z 1984 roku i mapę „prywatnych” dróg Armii Czerwonej w Polsce.
Tego samego dnia dokonano w Ossowie także odsłonięcia tablicy pamiątkowej „W hołdzie amerykańskim lotnikom 7. Eskadry Kościuszkowskiej, bezinteresownym bohaterom wojny polsko-bolszewickiej 1920 roku”.
Ambasador Mull przypomniał, że amerykańscy lotnicy wzięli udział w kilku kluczowych bitwach w trakcie wojny 1920 roku: w obronie Lwowa, w bitwie pod Komarowem i w Bitwie Warszawskiej.
„- To właśnie tu polska armia, która znalazła się u progu klęski, wykazała się niezwykłą nieustępliwością i odepchnęła Armię Czerwoną na Wschód. Zwycięstwo to sprawiło, że Polska zachowała niepodległość w okresie międzywojennym, powstrzymało również sowieckie natarcie na Zachód, które zagroziłoby reszcie Europy. Eskadra Myśliwska im. Tadeusza Kościuszki zyskała uznanie polskich kolegów, bo dzielnie im pomagała, tak jak niejednokrotnie oni wcześniej wspierali Amerykanów. Członkowie Eskadry im. Tadeusza Kościuszki dumnie kontynuowali te tradycje, podobnie jak polscy żołnierze, którzy służyli ramię w ramię z amerykańskimi towarzyszami broni w Iraku i Afganistanie. Tradycja ta jest również kontynuowana dzisiaj dzięki obecności amerykańskich pilotów w Polsce, którzy szkolą się wraz z polskimi pilotami i samolotów F-16. Pokazuje to siłę sojuszu pomiędzy naszymi krajami” - stwierdził amerykański dyplomata.
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE