- Home >
- WIADOMOŚCI >
- Polska
Niemiecka kara dla polskiego europosła Jacka Protasiewicza
16 sierpnia, 2014
Były europoseł i szef dolnośląskiej Platformy Obywatelskiej Jacek Protasiewicz nie będzie odpowiadał przed sądem za kompromitujące zachownie na lotnisku we Frankfurcie, ma natomiast zapłacić 5 tysięcy euro grzywny na cele społecznie użyteczne - poinformował portal GazetaWroclawska.pl
Prokuratura sprawą zajęła się dopiero teraz, bo czekała, aż byłemu europosłowi wygaśnie immunitet.
- Analizuję tę propozycję ze swoimi prawnikami. Oznacza ona zamknięcie sprawy bez jakichkolwiek zarzutów, ale ponieważ procedura ta nie ma odpowiednika w polskim prawie, to wymaga konsultacji z prawnikami znającymi prawo niemieckie - powiedział portalowi Protasiewicz.
Jeśli polityk zdecyduje się wpłacić pieniądze, frankfurcka prokuratura zawiesi sprawę. Jest to odpowiednik warunkowego umorzenia postępowania w polskim prawie.
W lutym „Bild” poinformował, że pijany Protasiewicz awanturował się na lotnisku we Frankfurcie, krzycząc m.in. „Heil Hitler” i pytając jednego z przedstawicieli portu lotniczego, czy „był kiedyś w Auschwitz?”
„Niemiecki dziennik pisał, że Jacek Protasiewicz wysiadł z samolotu <wyraźnie pod wpływem alkoholu>, chwiał się i bełkotał. Celnicy wezwali policję. Europoseł z Dolnego Śląska nie chciał jednak dobrowolnie pojechać z funkcjonariuszami na posterunek. Dziennik twierdzi, że pomogło dopiero skucie Protasiewicza w kajdanki. Niemiecka policja złożyła do prokuratury zawiadomienie o obrazie urzędnika” - czytamy w portalu.
Jacek Protasiewicz poniósł surowe konsekwencje swojego zachowania, tracąc miejsce (pierwsze) na liście PO w wyborach do Parlamentu Europejskiego oraz stanowisko szefa jej dolnośląskiej struktury.
Stanisław Dębicki
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE