Bardzo ostro - i to w dosłownym sensie - rozpoczęła się samorządowa kampania przedwyborcza w Krynicy.
Wycofał się z niej już kandydat na radnego, były prezes fundacji Małopolskie Serce Tomasz Studniarz, po tym, jak ktoś zniszczył siekierą drzwi do mieszkania jego matki i przykleił na nich kartkę z pogróżkami.
- Na kartce znajdowały się wulgaryzmy i pogróżki. Myślę, że to związane jest z faktem, że zamierzam startować w wyborach - powiedział w rozmowie z Radiem Kraków-Małopolska.
Studniarz zgłosił sprawę na policję. Jego zdaniem za groźbami stoi opozycja, której zależy na wmanewrowaniu burmistrza Dariusza Reśki w brudną kampanię.
Skoro w Krynicy zaczęło się od siekiery, to czy w Zakopanem pójdą w ruch ciupagi?
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE