KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Czwartek, 28 listopada, 2024   I   11:53:32 AM EST   I   Jakuba, Stefana, Romy
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Lewatywa prezydenta

06 sierpnia, 2014

Prezydent Bronisław Komorowski będzie miał nowy pseudonim i to, niestety, znowu na własne życzenie.

Kiedy jego dzisiejsze wystąpienie na uroczystości pożegnania uczestników Marszu Szlakiem Pierwszej Kompanii Strzelców Józefa Piłsudskiego na krakowskich Oleandrach grupa osób przerywała, krzycząc „Bez honoru”, „WSI - KGB”, postanowił wdać się z nimi polemikę i odpowiedział:

- A w nawiązaniu do tych krzyków chciałem zapytać, czy jest lekarz wojskowy. Jeśli jest, to proponowałbym zastosować tę samą metodę, znaną z czasów armii austro-węgierskiej - lewatywę, proszę państwa, no lewatywę, to dobrze robi na głowę.

To było o 7.00 rano, a już w południe portale społecznościowe naśmiewały się z głowy państwa, tytułując ją lewatywą.

Tyle dobrego dla Komorowskiego, że dzięki temu może przestanie mu się wypominać, iż wpisując się do księgi kondolencyjnej w ambasadzie Japonii w marcu 2011 roku po trzęsieniu ziemi i tsunami, które spowodowały wiele ofiar w tym kraju, popełnił dwa błędy ortograficzne pisząc o łączeniu się w imieniu całego narodu polskiego w „bulu i nadzieji na pokonanie skutków katastrofy”. Ale czy lewatywa jest lepsza?

A tak całkiem na serio: głowie państwa nie wolno polemizować w ten sposób w takim miejscu i przy takiej okazji, bez względu na to, jak mocno został obrażony i jak się z tego powodu zirytował. Jedyną adekwatną odpowiedzią jest przemilczenie słownych ataków.

PS. Nie jestem pewien, ilu Polaków uchwyciło prezydencką aluzję do „Przygód dobrego Szwejka” Jarosława Haszka.


Jerzy Bukowski

Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News