Sąd Rejonowy dla Warszawy-Woli skazał na karę 8 miesięcy ograniczenia wolności Zygmunta M., który w czerwcu 2013 roku rzucił tortem w sędzię oskarżającą generała Czesława Kiszczaka o zbrodnie komunistyczne.
Jak już tutaj o tym pisałem, kiedy w Sądzie Okręgowym w Warszawie przesłuchiwano dwoje psychiatrów, którzy uznali, że zdrowie 88-letniego byłego ministra spraw wewnętrznych z lat PRL nie pozwala na sądzenie go po raz piąty i sędzia Anna Wielgolewska ogłosiła, że zapozna się z ich opinią na temat zdrowia oskarżonego przy drzwiach zamkniętych, obecna na sali rozpraw grupa działaczy niepodległościowych zaczęła głośno protestować. Ogłoszono przerwę w posiedzeniu, a gdy sędzia wychodziła z sali, Zygmunt M. celnie rzucił w nią tortem z bitą śmietaną.
„Kilka dni później Zygmunt M. usłyszał zarzuty naruszenia nietykalności oraz znieważenia funkcjonariusza publicznego w związku z wykonywaniem obowiązków służbowych. Groziła mu za to kara nawet do trzech lat więzienia. Mężczyzna sam zgłosił się na policję; zwolniono go po przesłuchaniu. Nie przyznał się do zarzutów i skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień” - napisał o tej sprawie „Nasz Dziennik”.
Jak powiedział gazecie rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prokurator Przemysław Nowak, jeszcze w czerwcu, o czym wcześniej nie informowano, sąd skazał Zygmunta M. na 8 miesięcy ograniczenia wolności, polegającego na obowiązku nieodpłatnych prac społecznych w wymiarze 20 godzin miesięcznie.
„Wyrok zapadł w trybie nakazowym (bez wzywania oskarżonego na rozprawę). Jak powiedział Nowak - tryb nakazowy stosuje się wtedy, gdy okoliczności czynu i wina oskarżonego nie budzą wątpliwości w świetle zebranych dowodów. Oskarżony pozostaje na wolności, sprawa toczy się z oskarżenia publicznego, a oskarżony ukończył 17 lat i nie zachodzi wątpliwość co do jego poczytalności” - czytamy w gazecie.
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE