KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Czwartek, 28 listopada, 2024   I   11:50:18 AM EST   I   Jakuba, Stefana, Romy
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Nie ma jak u mamy

20 lipca, 2014

Już ponad połowa pełnoletnich Polaków nie wyprowadza się od rodziców, bo tak jest im taniej i wygodniej żyć - wynika z opublikowanego przez Krajowy Rejestr Długów BIG, a omówionego przez „Rzeczpospolitą” raportu o sytuacji finansowej młodych.

Aż 53 procent osób między 18. a 35. rokiem życia mieszka wciąż z rodzicami. Co trzecia z nich jest po trzydziestce, ale nadal nie śpieszy im się, by pójść „na swoje”.

Choć nie wypływa to wprost z raportu, eksperci, z którymi rozmawiała „Rz”, są przekonani, iż mieszkających z rodzicami jest coraz więcej. Raport pokazuje, że w takiej sytuacji jest 69 proc. ankietowanych na wsi, a w mieście co trzeci.

„- Ale to też zależy od miasta. W dużych ośrodkach, takich jak Warszawa, gdzie wynajęcie mieszkania jest bardzo drogie, odsetek młodych przy rodzicach jest większy” - powiedział gazecie psycholog społeczny profesor Janusz Czapiński.

Z jego badań przeprowadzonych w stolicy wynika, że w takiej sytuacji jest co drugi młody człowiek.

Dlaczego się nie wyprowadzają?

„- Nie ma to raczej związku z brakiem pracy, bo w Warszawie można ją dość szybko znaleźć. Problem w tym, że często zarabiają za mało, aby mogli za te pieniądze samodzielnie żyć” - wytłumaczył to zjawisko prof. Czapiński.

Ważnym elementem jest też niestabilność zatrudnienia, ponieważ w przypadku wpadnięcia firmy w tarapaty, młodzi pracownicy tracą zatrudnienie w pierwszej kolejności, a z raportu wynika, że aż 62 proc. mieszkających z rodzicami to osoby zatrudnione na umowy o dzieło albo zlecenia.

„- W takiej sytuacji młodym jest trudno uzyskać kredyt na własne mieszkanie, więc tak długo, jak tylko się da, żyją pod jednym dachem z rodzicami” - wyjaśniła w rozmowie z „Rz” socjolog rodziny z Uniwersytetu Warszawskiego doktor Małgorzata Sikorska.

Najczęstszym momentem usamodzielnienia się młodych jest wejście w stały związek.

„Z badań wynika, że z rodzicami mieszka aż 69 proc. singli, ale tylko co trzecia osoba, która wzięła ślub lub żyje w stałym związku nieformalnym. Na swoje idzie się zwłaszcza wtedy, gdy pojawiają się dzieci” - czytamy w gazecie.

Problem w tym, że ludzie coraz później wchodzą w stałe związki, co powoduje podnoszenie wieku, w którym rodzą się dzieci. Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że statystyczna Polka rodzi pierwsze dziecko, mając dopiero 29 lat.

Eksperci są jednak przekonani, że nawet gdyby gospodarka mocno przyspieszyła, a młodzi nie mieliby już kłopotów ze zdobyciem dobrze płatnej pracy, to i tak wielu z nich nadal mieszkałoby z rodzicami.

„- To także sprawa naszej kultury. W Polsce, podobnie jak na południu Europy, młodzi opuszczają domy rodzinne późno” - zwrócił uwagę prof. Czapiński.

Wtóruje mu socjolog rodziny z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu prof. Witold Wrzesień, mówiąc na łamach „Rz”:

„- Młodzi są wygodni i nie śpieszą się do obowiązków pełnej dorosłości, oczekują, że rodzice będą roztaczać nad nimi parasol bezpieczeństwa. Jednocześnie domagają się, by traktować ich po partnersku. Chcą zjeść ciastko i nadal je mieć.”

W Polsce dzieci nie uczy się samodzielności, co skutkuje tym, że wielu młodych ludzi nie potrafi o siebie zadbać, np. ugotować obiadu czy nastawić prania.

„- Nadopiekuńcze matki są przekonane, że wyrazem troski o dziecko jest robienie wszystkiego za nie. Młodzi czują, że nie są przygotowani do samodzielnego życia, dlatego zwlekają z wyprowadzką. Bywa, że korzysta na tym cała rodzina. Są tacy, którzy żyjąc w wielopokoleniowej rodzinie, potrafią tak ułożyć swoje wzajemne relacje, że są szczęśliwi. A dzieci, które na co dzień mają kontakt z dziadkami, są często lepiej dopilnowane. Tyle że nie każdy potrafi tak funkcjonować” - podsumował prof. Czapiński wyniki raportu na łamach „Rzeczypospolitej”.


Stanisław Dębicki
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News