Jest takie stara zasada, którą wpajali starzy złodzieje młodym, a oficerowie służb specjalnych swoim agentom: „Jeśli cię złapią, nie przyznawaj się do niczego, a jeżeli chwycą cię za rękę na gorącym uczynku, to głośno krzycz, że to nie twoja ręka”.
Przypomniała mi się ona, kiedy przeczytałem w lokalnej prasie, że krakowscy policjanci zatrzymali na parkingu przy jednym z hipermarketów dwóch pseudokibiców niosących w reklamówkach maczety i gaz obezwładniający.
Stróżom prawa powiedzieli, że maczety są im potrzebne do pielęgnowania ogrodu.
Prawda, że sprytne? Teraz policjanci i prokurator będą musieli im udowodnić, że te przedmioty miały służyć przestępczym celom.
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE