Oto potęga prasy: po ilustrowanym stosownymi fotografiami artykule w „Super Expressie” o tym, że generał Czesław Kiszczak żwawo bryka z psem na swojej mazurskiej daczy prokurator Bogusław Czerwiński z Instytutu Pamięci Narodowej zapowiedział skierowanie wniosku do Sądu Apelacyjnego w Warszawie o ponowne przebadanie komunistycznego dygnitarza przez lekarzy, aby ustalić, czy może on odpowiadać za zbrodnie z czasów PRL, w tym m.in. za stan wojenny i brutalną pacyfikację kopalni „Wujek”.
„- Mam nadzieję, że sąd przychyli się do mojego wniosku. Nigdy nie zgadzałem się z opinią biegłych, którzy orzekali, że Kiszczak z powodu złego stanu zdrowia nie może być sądzony. Mam nadzieję, że tym razem będzie inaczej” - powiedział Czerwiński gazecie.
„SE” już w zeszłym roku przydybał byłego ministra spraw wewnętrznych z epoki PRL, jak w dobrej formie wypoczywał na Mazurach.
„- Mój mąż jest bardzo chory. Nie może chodzić, nie może mówić i nie słyszy. Proszę źle o nim nie pisać, bo tyle zrobił dla Polski” - powiedziała wtedy gazecie żona byłego członka Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego Maria Kiszczak.
„SE” ujawnił postanowienie sędzi Anny Wielgolewskiej z Wydziału Karnego Sądu Okręgowego w Warszawie z czerwca 2013 roku w sprawie zawieszenia postępowania karnego prowadzonego przeciw gen. Kiszczakowi. Oto jego najważniejsze fragmenty:
„U oskarżonego biegli psychiatrzy stwierdzili otępienie łagodne przejawiające się spowolnieniem psychicznym, zaburzeniami pamięci i koncentracji uwagi, co utrudnia lub uniemożliwia przypominanie faktów z przeszłości, umiejscawianie wydarzeń w czasie, ogranicza możliwość wypowiadania się z powodów afazji amnestycznej, co stwarza także możliwość zafałszowania śladów pamięciowych i udzielania nieświadomie błędnych odpowiedzi. Zdaniem biegłych oskarżony nie jest w stanie udzielać obszerniejszych odpowiedzi na piśmie bez pomocy drugiej osoby. Stwarza to możliwość zafałszowania śladów pamięciowych i udzielania nieświadomie błędnych odpowiedzi. Z powodu męczliwości psychicznej powyższe problemy nasilają się już w trakcie pierwszej godziny rozprawy, co będzie jeszcze większym problemem w sytuacji obciążenia stresem.”
Według sądu stwierdzona u oskarżonego choroba stanowi długotrwałą przeszkodę uniemożliwiającą prowadzenie postępowania. Opinię sporządzili biegli: profesor Janusz Heitzman i doktor Krystyna Tarczyńska.
„Komunistyczny generał Czesław Kiszczak jest podobno zbyt chory, żeby za swoje zbrodnie odpowiedzieć przed sądem. Jest jednak wystarczająco zdrowy, żeby brać udział w pogrzebie innego zbrodniarza, Jaruzelskiego. Jest też wystarczająco zdrowy, żeby autentycznie cieszyć się życiem bogatego rentiera, biesiadować czy - co dziś pokazuje <Super Express> - bawić się wesoło z psem” - skomentował redaktor naczelny gazety Sławomir Jastrzębowski.
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE