W związku z toczącym się obecnie w Warszawie, a opisywanym tu przeze mnie wielokrotnie procesem przeciwko dwóm młodym mężczyznom oskarżonych o znieważenie dwóch stołecznych obiektów upamiętniających Armię Czerwoną (na placu Wileńskim i w parku Skaryszewskim) poprzez namalowanie na nich w nocy z 16 na 17 września 2011 roku napisów „czerwona zaraza” oraz oblanie ich czerwoną farbą Instytut Pamięci Narodowej stwierdził w przesłanej do sądu opinii, że monument „Czterech Śpiących”, podobnie jak inne tego typu budowle nie jest klasycznym pomnikiem, lecz swoistym upamiętnieniem mającym szerzyć propagandę rzekomego „wyzwolenia” Polski przez Armię Czerwoną.
Wedle tej opinii, do której dotarł „Nasz Dziennik”, bryła upamiętnia to, co nie jest godne upamiętnienia dla Polski. W dodatku rzekomo zbudowany przez wdzięcznych za „wyzwolenie” mieszkańców stolicy monument został de facto wykonany przez Rosjan.
„W Armii Czerwonej była specjalna komórka, która niemalże hurtowo stawiała takie pomniki na terenie Polski w latach czterdziestych. Powstało ich wówczas aż 350. Autorem koncepcji warszawskiego pomnika, podobnie jak monumentu z parku Skaryszewskiego, był sowiecki major A. Nieńko. Jednym słowem, nie był to przejaw żadnej wdzięczności, ale propaganda szerzona bezpośrednio przez Armię Czerwoną przez wyspecjalizowane w tym celu jednostki. Historycy IPN podkreślają, że te upamiętnienia różniły się od pomników na grobach poległych żołnierzy sowieckich. Stawiano je w centrach miast, a ich zadaniem było głoszenie chwały Armii Czerwonej i rzekomego wyzwolenia, które miała przynieść Polsce” - czytamy w gazecie.
W opinii IPN monument z pl. Wileńskiego można porównać do pomnika istniejącego w XIX wieku na pl. Saskim ku czci oficerów polskich, którzy stanęli po stronie Rosji podczas Powstania Listopadowego.
„Formacje niepodległościowe w latach 40. wysadzały tego typu upamiętnienia. Tak stało się np. w Łodzi. Istniały również plany zburzenia pomnika z parku Skaryszewskiego, ale żołnierze przygotowujący tę akcję zostali aresztowani przez bezpiekę. Niestety, historykom IPN nie udało się natrafić na dokumentację powstania tego pomnika. W archiwum miasta Warszawy znajdują się jedynie pewne drobne informacje, opierające się głównie na doniesieniach ówczesnej prasy. W ocenie badaczy, z tej racji, że pomniki budowała komórka armii sowieckiej, cała dokumentacja wraz z nią pojechała na Wschód. Ze względu na popularność nazwiska projektodawcy, jak również na ograniczony dostęp do archiwów posowieckich szanse na ustalenie bliższych szczegółów są niewielkie” - napisał „Nasz Dziennik”.
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE