104-letni Stanisław Kowalski pobił rekord Europy w kategorii wiekowej „100 plus” w biegu na 100 metrów na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu, uzyskując czas 32 sekundy i 79 setnych. Biegł razem z młodzieżą w koszulce z numerem 104.
Rekord świata na tym dystansie i w tej kategorii wiekowej należy do Japończyka i wynosi 28 sekund.
Kowalski na co dzień przemierza dystans około dziesięciu kilometrów: część truchtem, część marszem. Zdarza mu się też jeszcze dobiegać do autobusu. Nigdy nie uprawiał zawodowo sportu.
- Do pracy chodziłem pieszo albo jeździłem 10 kilometrów rowerem. Do lekarzy nie chodzę. Robię wszystko, na co mam ochotę. Będę żył do samej śmierci. Nie popuszczę - powiedział Telewizji TVN 24 kilka dni przed próbą bicia rekordu.
„Na mecie na rekordzistę czekał wiceprezydent Wrocławia Wojciech Adamski. Pogratulował zawodnikowi, objął go i zaprowadził na podium. Tam Stanisław Kowalski dostał kwiaty i puchar, który w zwycięskim geście uniósł do góry. Dopiero wtedy się uśmiechnął. Kiedy publiczność biła mu brawo, a dziennikarze pytali, jak się czuje, odpowiedział: - Jak nowo narodzony” - opisała jego triumf „Gazeta Wyborcza”.
Zapytany przez nią, jaki jest sposób na tak dobre zdrowie i długowieczność, odpowiedział bez wahania:
„- Nie objadać się i nie jadać na noc. Czasem można wypić 50 gramów, ale tylko kiedy jest smak, a nie codziennie.”
Jego wnuk Marek Baszak dodał:
„- Dziadek zawsze powtarza, żeby się nie stresować. Sam jest bardzo spokojnym człowiekiem.”
Sędziwy rekordzista chce w przyszłym roku wystartować w Mistrzostwach Świata Seniorów w lekkoatletyce, które odbędą się w Toruniu.
Stanisław Dębicki
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE