Myliłby się ten, kto uważałby, że po wprowadzeniu 1 lipca 2013 roku nowej ustawy o segregowaniu i wywożeniu śmieci znikną dzikie wysypiska w lasach.
Jak poinformował „Dziennik Polski”, wielu rodaków nadal woli wyrzucać gruz do lasu, ponieważ za jego wywiezienie musieliby dodatkowo zapłacić.
„Posłowie, którzy byli autorami ustawy o czystości w gminach, argumentowali, że ponieważ na wszystkich nałożony zostanie rodzaj podatku za śmieci, nikt już nie będzie wywozić ich do lasu, aby w ten sposób uniknąć opłat. Okazało się jednak, że po wprowadzeniu nowych przepisów wcale nie zrobiło się czyściej. W dodatku powstało jeszcze większe zamieszanie niż przedtem, ponieważ mieszkańcy nie wiedzą, kogo mają prosić o usunięcie dzikich wysypisk” - czytamy w krakowskiej gazecie.
Radna miejska Magdalena Bassara z Platformy Obywatelskiej powiedziała „DP”, że mieszkańcy zgłaszają się do niej ze skargami, iż ani Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania, ani Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu Urzędu Miasta Krakowanie nie przyjmują tego rodzaju zgłoszeń.
Rzeczniczka MPO Krystyna Paluchowska wyjaśniła w rozmowie z gazetą, że dzikie wysypiska można zgłaszać na stronie internetowej www.ekocentrum.pl lub dzwoniąc na bezpłatną infolinię: 800112211. Oprócz tego informacje o nielegalnym wysypywaniu śmieci przyjmowane są w Straży Miejskiej. Przyznała jednak, że problemu dzikich wysypisk nie udało się do tej pory rozwiązać.
Dlaczego mieszkańcy nadal wyrzucają śmieci do lasu?
Zdaniem Bassary może być tak dlatego, że za wyrzucanie gruzu i materiałów po remontach trzeba w dalszym ciągu dodatkowo płacić, a bardzo często właśnie tego rodzaju śmieci lądują na dzikich wysypiskach. Rozwiązaniem tej sytuacji byłoby więc zlikwidowanie dodatkowych opłat.
„- Nie potrafię na razie powiedzieć, czy będą zmiany w obecnym systemie i czy znikną opłaty za wywóz gruzu” - powiedziała w rozmowie z „DP” Paluchowska i dodała, że gmina odbiera wszystkie śmieci od właścicieli nieruchomości, którzy wypełnili deklarację, nie ma więc potrzeby podrzucania ich w miejscach niedozwolonych, gruz można zaś bezpłatnie oddać do lamusowni, a odpady zielone do kompostowni Barycz.
Oba te miejsca znajdują się jednak na dalekich peryferiach Krakowa i pewnie dlatego wielu mieszkańców podrzuca śmieci do najbliższego lasu.
Bassara zwróciła uwagę, że teraz część obywateli podwawelskiego grodu płaci za wywóz śmieci aż dwa razy więcej niż przed wejściem w życie nowej ustawy. Ceny miały wzrosnąć m.in. właśnie po to, aby znalazły się pieniądze na likwidację dzikich wysypisk.
„ MPO, ustalając nowe opłaty za wywóz nieczystości, składało deklarację, że te opłaty muszą być wysokie, bo cały system ma być szczelny, tak aby mieszkańcy nie wyrzucali odpadów, gdzie popadnie” - dodała radna na łamach „Dziennika Polskiego”.
Ciekawy jestem, czy doczekam czasów, kiedy nasze lasy przestaną pełnić funkcję dzikich wysypisk śmieci.
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE